Moda i Olympus? Jak najbardziej!
Połączenie ze sobą światów mody oraz technologii nie zawsze wychodzi na dobre. Trudno zespolić ze sobą dwa, zupełnie odrębne byty, choć prób było już kilka. Tym razem spróbował Olympus i wyszło mu to całkiem nieźle.
Zacznijmy od tego, że Olympus nie ograniczył się do wynajęcia kilku słynnych modelek, narzucenia im na plecy aparatów i cyknięcia kilku fot do broszury reklamowej. I choć znane nazwiska się pojawią, to w innej formie niż moglibyśmy się spodziewać. Ktoś z marketingu w końcu zauważył, że największy sukces zapewnia nie „znana gęba”, ale „gęba, która gada”.
Kto będzie w stanie lepiej rozpromować dodatki do ubrań niż blogerka modowa? Nikt! I właśnie dlatego Olympus, wypuszczając w świat swoje trzy kolekcje (Stylowa, Skórzana, Designerska), postawił na blogerki. Kobiety (m.in. Camilla Pihl, Paula Ordovás czy Hanna Schumido) do przedstawiania swoich kreacji czy panujących w modzie trendów wykorzystują aparat Olympus z serii PEN. Dla przykładu, model E-PL7 został okrzyknięty „najlepszym aparatem dla blogerów modowych”. Aparaty są kompaktowe, a jednocześnie na tyle dobrze wyposażone i proste w obsłudze, że mogą spełniać wszystkie zadania, które powierzane były lustrzankom z wyższej półki.
A jeżeli coś jest kompaktowe i ładne, to potrzebuje także dodatków. Olympus dobrze to wszystko rozegrał, a wprowadzenie przez producenta akcesoriów pasujących do aparatów jest rewelacyjnym pomysłem. Do tego, przygotowane dodatki mają w sobie pewien urok, ale nie ma co się oszukiwać, skierowane są tylko do kobiet.
Do wyboru będą skórzane paski do aparatu, torebki w pastelowych kolorach czy kopertówki. Wszystko dopasowane do serii PEN i co ważne, wykonane z dużą dbałością o wykończenie. Najciekawiej prezentuje się seria „Designerska”. Tam, wszelkie dodatki zostały przyozdobione atramentowymi motywami. Paski oraz sakiewki to projekt Sarah Mikeal, który naprawdę wywołuje efekt „WOW”.
