Samsung Galaxy Note 6 Lite to potrzebny sprzęt?
Note 6 w odchudzonej wersji ma mieć bebechy, których mogliby mu pozazdrościć inni producenci topowych smartfonów. Tylko, czy naprawdę go potrzebujemy?
Obecnie trudno znaleźć urządzenie, które nie posiada swoich kilku wersji. Te zazwyczaj różnią się od siebie specyfikacją, gdzie za mniejsze pieniądze dostajemy po prostu słabszą odsłonę. Przyzwyczailiśmy się do tego rozwiązania już dawno i nie ma w tym nic dziwnego. Ci, którzy pragną mieć najnowszy smartfon, ale nie stać ich na wydanie niebotycznej kwoty, decydują się na wariant np. Lite.
Widać Samsung postanowił dołączyć do producentów, którzy dopełniają portfolio właśnie tego typu urządzeniami. Do tej pory mogliśmy przebierać w smartfonach, a te z gorszymi bebechami po prostu nazywały się gorzej. Czasem trudno było się w ogóle zorientować z jakim modelem mamy do czynienia i czym właściwie różni się on do innych z oferty, ale przynajmniej była w tym jakaś jasność. Trudno też było po smartfonach oczekiwać, że w pierwszej kolejności dostaną aktualizację do nowego softu.
Jeżeli plotki się potwierdzą, teraz może być zupełnie inaczej. Otóż o Galaxy Note 6 wiadomo już kilka rzeczy, ale cały czas to nie są oficjalne doniesienia. Mówi się nawet, że klienci mogą doczekać się dwóch wersji różniących się ekranem, gdzie jedna z nich będzie kontynuowała drogę obraną przez Galaxy S6 Edge, czyli zakrzywionego wyświetlacza. Teraz do tych spekulacji można dołączyć kolejną. Otóż być może Note dostanie wersję Lite.
Tylko, że w przypadku tego urządzenia, będziemy mieli niesamowitą specyfikację, która w niczym nie odstaje od flagowych produktów. Rozmiar ekranu miałby przekątną 5,8 cala, ale rozdzielczość byłaby w FullHD (1920×1080 px). Przy wykorzystaniu procesora Qualcomm Snapdragon 820 i 4 GB RAM, wydajność Note 6 Lite skoczyłaby znacząco w górę. Normalna edycja będzie potworem, ale nawet ta okrojona zapowiada się rewelacyjnie. Tylko czy w takiej sytuacji, ktokolwiek zdecyduje się na wydawanie dodatkowej gotówki? Klienci z pewnością się znajdą, ale Samsung chyba dobrze robi. Pozostawanie przy tej samej nazwie wpłynie na odbiór urządzenia, które wyglądało będzie wtedy bardziej „markowo”. Tajemnicą pozostaje jeszcze cena oraz to, czy aby przypadkiem wersja Lite nie zostanie wypuszczona tylko na konkretnych rynkach. Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać.
