40 lat minęło – Microsoft osiągnął już słuszny wiek
Bill Gates to persona znana nie tylko osobom, które czują się obeznane w sprawach technologicznych. Gates stał się ikoną popkultury, podobnie jak Steve Jobs. I podobnie jak jego konkurent w swetrze i adidasach, miał mniej znanego wszystkim wspólnika.
Paul Allen razem z Gatesem założyli Microsoft ponad czterdzieści lat temu. Trudno uwierzyć jak wiele zmieniło się w postrzeganiu komputerów osobistych przez ten czas. Założyciele chcieli, by na każdym biurku mógł znaleźć się kiedyś taki sprzęt. Coś, co wydawało się mrzonką, teraz jest rzeczywistością. Wspomniał o tym sam Gates, który wysłał do swoich współpracowników specjalnego maila na okoliczność czterdziestych urodzin spółki. Co więcej, uważa on, że najlepsze dopiero przed nami.
„Dziś jednak myślę usilniej o przyszłości Microsoftu, nie jego historii. Uważam, że informatyka rozwinie się szybciej w ciągu najbliższych 10 lat niż w całych swoich dziejach. Żyjemy już w wieloplatformowym świecie, a korzystanie z komputerów upowszechni się jeszcze bardziej”. Trudno nie brać słów założyciela Microsoft na poważnie. To dzięki niemu świat wygląda dziś w sposób, który jeszcze nie tak dawno temu był niewyobrażalny. Można narzekać, psioczyć i marudzić na programy wypuszczane z Redmond, ale nie można odmówić im jednego – były przełomowe.
Pierwszy był MS-DOS, czyli system operacyjny, który po raz pierwszy wychodził w stronę użytkownika. Pozwalał mu na samodzielne podejmowanie decyzji czy wprowadzanie zmian, a polecenia, które pojawiły się na czarnym ekranie po dziś dzień są w powszechnym użyciu. Jednak to nie DOS sprawił, że Microsoft stał się potęgą. To sprawiły „okienka”.
Windows zostały wypuszczony na rynek pod koniec 1985 roku, czyli niemal trzydzieści lat temu. To był innowacyjny, a nawet rewolucyjny sposób postrzegania systemu operacyjnego. Co ważne, był na tyle łatwy w obsłudze, że radzili z nim sobie nawet użytkownicy, którzy z komputerami nie mieli za dużo do czynienia. Okna, rozwijane paski narzędzi czy nieśmiertelny już Paint, który służył pomocą na wielu nudnych lekcjach informatyki. Windows 1.0 zamknięty był na dwóch dyskietkach i potrzebował aż 512 kb pamięci operacyjnej. Brzmi zabawnie, ale wtedy takie wymagania sprzętowe były dość wygórowane.
System Windows był nieustannie ulepszany. Każda jego kolejna wersja wprowadzała jakieś nowości, a użytkowników chętnych do przetestowania „okienek” przybywało. Wersja 3.0 oraz 3.1 stały się najlepiej sprzedającymi systemami operacyjnymi w historii. Ten rekord został jednak szybko pobity przez kolejne dziecko Microsoftu. Windows 95 zapoczątkował nową erę, którą dumnie kontynuował później Windows 98. Jeden z najlepszych systemów operacyjnych.
Następne systemy od Microsoft sprawowały się różnie. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że co drugi przedstawiał jakąś wartość. Windows Me, XP, Vista, 7 i w końcu 8. Widać pewną zależność prawda? Jeżeli tendencja zostanie utrzymana, możemy liczyć, że najnowsza odsłona Windowsa będzie dobrym system.
O Microsoft można mówić różnie, ale nie da się zaprzeczyć, że firma z Redmond miała i cały czas ma ogromny wpływ na to, co dzieje się na rynku technologicznym. Nie będziemy zaprzeczać, że wokół taktyk biznesowych Microsoft jest sporo kontrowersji, ale bez nich, świat wyglądałby zupełnie inaczej. I kto wie, może komputery nie byłby tak osobiste jak dziś.