Apple TV już w Polsce — ceny nie zachwycają, szczególnie patrząc na możliwości

Od wczoraj polscy fani sprzętu z logiem nadgryzionego jabłka mogą nabyć “w oficjalnej dystrybucji” najnowszą przystawkę telewizyjną od Apple. Pytanie, czy w kraju nad Wisłą, gdzie jesteśmy pozbawieni znacznej części funkcji, zakup się opłaci?

Odpowiedź jest prosta — NIE, nie opłaci się, ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Oślepieni miłością do marki użytkownicy i tak kupią wykastrowany z co ciekawszych ficzerów produkt, tylko dlatego, że na jego obudowie znalazło się jabłko.

Może nie powinienem zaczynać aż tak ostro, lecz nie mogę powstrzymać się przed krytyką sytuacji, w których płacimy za sprzęt więcej niż mieszkańcy USA, dostając w zamian niepełnoprawne urządzenie. Właściwie nie chodzi tu tylko o Apple, gdyż przykłady można mnożyć. Tak być nie powinno.

Dobrze, skoro to czytacie, z pewnością zastanawiacie się, ile tak naprawdę trzeba zapłacić w Polsce za iSprzęt, będący niczym innym jak przystawką smart TV, wyposażoną w swojego rodzaju wariację iOS-a. Otóż, po wejściu do webowego Apple Shopu od razu zobaczymy, iż do wyboru mamy dwie wersje urządzenia. Pierwsza, wyposażona w 32 GB pamięci kosztuje 779 zł, zaś opcja z 64 GB to wydatek rzędu 999 zł.

Miło, że Apple nie przekroczyło granicy tysiąca złotych, jednak w dalszym ciągu jest drogo. Oczywiście, jestem przekonany, iż znajdą się klienci chcący zapłacić wspomnianą kwotę za wymarzony iSprzęt, co nie zmienia faktu, iż ten jest za drogi. Zabawne jest to, że już kilku moich znajomych poinformowało mnie o chęci nabycia Apple TV i to w relatywnie krótkim czasie. Dodam tylko, iż nie są to osoby, które mogą pozwolić sobie na tego typu wydatek. Cóż — magia sadowników robi swoje.

Źródło: Apple

________________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.