10 000 zamiast 140? Limit znaków na Twitterze wkrótce ulegnie zmianie

Kurt Wagner z serwisu re/code podaje, iż limit dotyczący publicznych tweetów zostanie w najbliższym czasie zniesiony. Mało tego – twierdzi, że stanie się to już w pierwszym kwartale tego roku. Biorąc pod uwagę dotychczasową wiarygodność Wagnera oraz liczne źródła, na które się powołuje, informacja może okazać się prawdziwa.

Choć nie należę do zagorzałych Twitterowiczów, to jednak korzystam z serwisu intensywnie. Doceniam szybkość przekazywania wiadomości oraz możliwości jakie oferuje serwis. Właściwie, brakuje mi jedynie części znajomych, dla których jedyną słuszną społecznościówką jest FEJSBÓG. Wiem też, że ograniczona liczba znaków ma swoje zalety – przekaz musi być treściwy, zwięzły i konkretny. Ja to kupuje, dlatego średnio podoba mi się wizja przekopywania się przez długie monologi/dyskusje, które to pojawią się na Twitterze po zaimplementowaniu tytułowych zmian.

Serwis straci sporo na użyteczności – przynajmniej z puntu widzenia obecnych ćwierkaczy. Możliwe, że zmiany przyciągną do serwisu nowych użytkowników, którzy przyzwyczajeni do FB docenią nową opcję. Skoro jesteśmy przy serwisie Zuckerberga, to muszę wspomnieć o jeszcze jednej plotce dotyczącej tego, co może spotkać Twittera…

Kojarzycie EdgeRank, algorytm rządzący strumieniem aktywności na Facebooku? To on decyduje, co zobaczymy na naszym newsfeedzie i przyznam, że w moim przypadku prezentowane treści średnio trafiają w gust. Twitter jest inny – chronologia i brak „przesiewu” wpisów to jest to, czego oczekuję po społecznościówce. Niestety, jeśli przecieki się potwierdzą, wkrótce i tutaj zagoszczą magiczne algorytmy potrafiące zepsuć zabawę płynącą z użytkowania serwisu.

We mnie narasta oburzenie, a jak jest u Was?

Źródło: Recode

________________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.