30 lat po awarii reaktora w Czarnobylu
Dzisiejszy dzień jest datą szczególną. To właśnie 26 kwietnia, 30 lat temu doszło do awarii reaktora w Czarnobylu, w wyniku czego miał miejsce wybuch wodoru, pożar i rozprzestrzenienie się substancji promieniotwórczych nad Europą.
Paradoksalne jest, że do katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej doszło w wyniku eksperymentu, którym kierował Anatolij Diatłow. Miał on sprawdzić bezpieczeństwo w czasie awarii. To na polecenie Diatłowa Igor Kirszenbaum zamknął główne zawory odcinające dopływ pary. Wraz ze wzrostem jej ilości rosła szybkość reakcji – następowało śmiertelnie niebezpieczne dodatnie sprzężenie zwrotne. Widząc co się dzieje próbowano oczywiście uratować sytuację i do rdzenia opuszczono pręty kontrolne wypełnione borem, które miały wygasić reakcję. Nie udało się to z dwóch powodów – opuszczanie prętów trwało aż 18 sekund, a to ze względu na ogromne rozmiary reaktora; główki prętów kontrolnych wykonane były z grafitu, który zwiększał liczbę neutronów w reaktorze i przyspieszał reakcję…
Jest godzina 1:23 czasu ukraińskiego. Nieświadomi niczego ludzie śpią w swoich domach, zaś uliczne neony oświetlają teren. W IV bloku Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej im. Włodzimierza Lenina dochodzi do wybuchu, w wyniku którego do atmosfery przedostają się substancje promieniotwórcze, grafit i elementy bloku. Skażeniu promieniotwórczemu ulegają terytoria Białorusi, Ukrainy i Rosji. Ludzie w pośpiechu są ewakuowani ze skażonych terenów – swój dobytek porzuca ok 300 tysięcy ludzi, z czego 50 tysięcy to mieszkańcy Prypeci, miasta, które znajduje się najbliżej elektrowni. Miasto to po dziś dzień nazywane jest Miastem Widmo. Sama zaś awaria reaktora w Czarnobylu to ogromna tragedia ludzka – należy pamiętać o tych, którzy poświęcili swoje życie i zdrowie, by ratować innych i zminimalizować skutki wybuchu. To również największa katastrofa przemysłowa i ekologiczna w XX wieku. I chociaż dzisiaj wiadomo, że już w raportach z lat 70. i 80. Jest mowa o problemach z trzecim i czwartym reaktorem krótko po ich uruchomieniu, o wątpliwej jakości sprzęcie oraz awarii z 1982 roku, kiedy do atmosfery przedostały się niewielkie ilości substancji promieniotwórczych, to budowano dwa kolejne energobloki. Gdyby udało się to zrealizować, Czarnobylska Elektrownia Jądrowa była największym tego typu obiektem na świecie.
Po dziś dzień nie brakuje ludzi, którzy chętnie odwiedzają zarówno Czarnobyl, jak i Prypeć, które wciąż uważane są za niebezpieczne miejsca. Informacje o promieniowaniu, które się tam utrzymuje, są jednak nieprecyzyjne i jedne źródła podają, że skażenie na tych terenach jest ciągle bardzo wysokie i niebezpieczne dla ludzi, inne z kolei podają, że jest zupełnie inaczej. Czarnobyl zamieszkuje obecnie 500 ludzi, głównie pracowników naukowych i przewodników. Wydzielone są specjalne „zony”, a każdy przebywający tam człowiek ma określony czas, po którym musi opuścić miasto i na jego miejsce przyjeżdża nowa osoba. W Prypeci oficjalnie mieszkańców nie ma, jednak miasto jest odwiedzane przez poszukujących wrażeń penetratorów. Nie brakuje też wypadów organizowanych w innym celu – rozkradane są elementy elektrowni, a także napromieniowane kombinezony.
W związku z 30. rocznicą awarii elektrowni w Czarnobylu, ukazała się zapowiadana przez nas gra Chernobyl VR Project, stworzona przez gliwickie studio The Farm 51. W dniu dzisiejszym zaprezentowana zostanie w Kijowie, a w ciągu dwóch tygodni powinna pojawić się w sieci. Jej dokładna cena nie jest jeszcze znana, jednak wiadomo, że twórcy gry chcą przeznaczyć część zarobionych pieniędzy na fundacje zajmujące się pomocą ofiarom wybuchu w elektrowni. Prawdopodobnie The Farm 51 zdecyduje się na kilka zakresów cenowych.
Chernobyl VR Project pozwoli nam nie tylko na zwiedzanie wybranych miejsc Czarnobyla i Prypeci. Będzie możliwa również interakcja z przedmiotami, a na swojej drodze spotkamy ludzi, którzy pracowali na miejscu przy likwidowaniu szkód powstałych po awarii.
http://www.youtube.com/watch?v=LrivExmHYxM
Tym, co trzeba koniecznie napisać o projekcie, jest fakt, że zainteresowały się nim media z całego świata m.in. BBC, Der Spiegel, a na stronie traktującej o technologii Engadget można przeczytać wywiad z Wojciechem Pazdurem. Jest to niewątpliwie wielki wkład w promocję polskich produkcji na światowej arenie. Rynek VR, chociaż dopiero się w zasadzie rozwija, to już pokazuje, że trafiają na niego nie tylko gry, ale i produkcje służące edukacji. Chernobyl VR Project jest czymś, co z jednej strony jest bliskie Polakom (bliskość Czarnobyla i Prypeci, obecność radioaktywnej chmury i szereg działań mających na celu ochronę mieszkańców naszego kraju przed zgubnymi skutkami wybuchu), z drugiej może zainteresować ludzi na całym świecie i spowodować, że zaczną się oni interesować historią oddalonego od nich kraju. Dodatkowo weźmy pod uwagę fakt, że miejsce coraz bardziej popada w ruinę, a aplikacje takie jak Chernobyl VR Project mogą uratować pamięć o znikających miejsca i pokazać je przyszłym pokoleniom.
Facebook projektu: Chernobyl VR Project
Oficjalna strona The Farm 51
Źródło: Dziennik Zachodni, czarnobyl1986.info, Napromieniowani.pl
Źródło grafiki: vrfocus
_____________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.