Facebook znalazł kolejny sposób na śledzenie użytkowników?
Często bywa tak, ze nie potrafimy dobrze zrozumieć tego, co mówi do nas druga osoba. Tymczasem Facebook uruchamia Deep Text i sam wysnuje odpowiednie wnioski.
Choć na Facebooku pojawia się coraz więcej treści multimedialnych (w tym ostatnio mocno promowana funkcja Live), to cały czas najwięcej publikowanych jest wpisów czysto tekstowych. Sama komunikacja obrazkowa nie jest możliwa, a wszelkie rozmowy prowadzone przez Messengera to w większości właśnie tekst. I programiści doskonale o tym wiedzą. Od trzech lat pracowali bowiem nad nowym algorytmem, którego zadaniem będzie lepsze rozumienie wpisywanego teksu, a tym samym dopasowanie usług pod potrzeby użytkowników.
Deep text to rozwinięcie czegoś, co znamy pod nazwą deep learning. W prostych słowach chodzi o to, by przełożyć abstrakcyjne dla maszyn pojęcia na coś dla nich w pełni zrozumiałego. Dzieje się to warstwami, gdy poszczególne informacje są odpowiednio filtrowane, a następnie zamieniana na zestaw danych. Podobna metodą posłużono się w siedzibę Facebooka, by algorytmy badające wprowadzane przez nas informacje mogły posłużyć do dopasowywania usług, których w danej chwili będziemy potrzebować.
Najlepiej metodę działania deep text obrazuje pokazany przez Facebooka przykład. Podczas rozmowy na Messengerze i wspomnieniu, że potrzebujemy dostać się w jakieś miejsce, algorytm będzie wstanie rozpoznać zamiary użytkownika. W ten sposób będzie mógł mu zaproponować skorzystanie z usług np. Ubera. Wystawiając post o tym, że chcemy sprzedać rower, algorytm wyłapie jego najważniejsze informacje (cena, rodzaj sprzętu itd.), a następnie wskaże narzędzia, które posłużą do szybszego i efektywniejszego poprowadzenia dalszej sprzedaży. W przyszłości deep text będzie w stanie lepiej wskazywać użytkownikowi wydarzenia, które mogą go zainteresować. I to wszystko tylko na podstawie publikowanych wpisów oraz prywatnych konwersacji.
Czy powinniśmy się obawiać o naszą prywatność? Teoretycznie nie, bo według zapewnień Facebooka, algorytm nie będzie zbierał danych, a jedynie pomagał użytkownikowi w lepszym korzystaniu z narzędzi portalu. Czy możemy w to wierzyć? Chyba już dawno wszyscy pozbyliśmy się złudzeń, że istnieje jakakolwiek prywatność na Facebooku i coś jest robione tylko po to, by ułatwić nam życie.
Źródło: Facebook
Fot: jw.
_____________________________________