[IO18] Google Assistant będzie fenomenalny
Keynote Google I/O przyniósł wiele ciekawych informacji, które dość znacząco wpłyną na to, jak zmieni się nasze codzienne życie. Google robi wszystko, by było ono łatwiejsze, przyjemniejsze, a w kontaktach z maszyną po prostu bardziej… naturalne. I taki właśnie ma być Google Assistant.
Większość z zaprezentowanych zmian i ulepszeń zacznie pojawiać się w naszych urządzeniach już niedługo. Kilka z nich jest fenomenalnych i jeżeli do tej pory uważaliście, że asystent do Google nie spełniał waszych oczekiwań, to teraz możecie zmienić zdanie. Oto dlaczego.
Google Assistant non-stop
Jednym z problemów, które dotyczą Google Assistant to wymuszenie każdej informacji od dobrze znanego „Ok Google”. Frazę trzeba powtarzać za każdym razem, kiedy chcemy dowiedzieć się czegoś nowego. Teraz będzie to wyglądało trochę inaczej, choć użytkownicy smartfonów na tą nowość będą musieli poczekać trochę dłużej, niż ci korzystający z Google Home.
Continued Conversation ma pojawić się już latem i będzie niczym innym, jak bardziej żywym asystentem. Raz zaczęta rozmowa nie będzie musiała być przerywana do chwili, kiedy sami o tym nie zdecydujemy. Chodziło przede wszystkim o usprawnienie komunikacji i sprawienie, żeby rozmowa z Google Home wyglądała jak z żywym człowiekiem. Na prezentacji wszystko działało pięknie i płynnie, a jak będzie w rzeczywistości, dowiemy się niebawem.
Multiple Actions
Częścią naturalnych konwersacji jest to, że ludzie wypowiadają zdania złożone. Google pomyślało także o tym i zadając teraz pytanie, nie będziemy musieli się ograniczać do jednego tematu. Google Assistant jest w stanie usłyszeć łączniki zdań, a tym samym rozdzielić je na dwa niezależne dla siebie zadania. Funkcja będzie działała nie tylko na głośnikach, ale także i na smartfonach.
Znacznie ułatwi to korzystanie z asystenta Google i zapewne z każdą kolejną aktualizacją, będzie działało coraz lepiej i lepiej. Na samej konferencji na żywo pokazano jak działają „Multiple Actions” i wydaje się, że nie powinno być większych problemów z tym, by asystent rozróżniał nawet najtrudniejsze i logicznie złożone pytania.
Pojawi się także kilka nowych głosów do wyboru, a jednym z nich będzie John Legend. Dodatkowo nagrywano je w zupełnie inny sposób niż dotychczas. Brzmią one teraz naturalniej i zniknął ten sztuczny, komputerowy akcent.
Google Duplex
Największym i chyba najciekawszym wydarzeniem było zaprezentowanie funkcji, którą nazwano Google Duplex. Jej działanie polega między innymi na tym, że asystent wykonuje za nas połączenie telefoniczne z miejscem, gdzie chcemy np. zarezerwować stolik czy umówić się na wizytę u fryzjera. Czyli Google samo rozmawia z żywym człowiekiem i reaguje na jego odpowiedzi. Wchodzi z nim w interakcję na pewnym uproszczonym poziomie i nawet wtrąca słówka jak „mhmm”, by brzmieć naturalniej. Sprawdza także nasz kalendarz i dostosowuje go do rozmowy, a po umówionej wizycie przesyła nam powiadomienie.
Brzmi jak czysta magia i może dużo zmienić w tym, jak postrzegany jest Google Assistent. Zapowiedziano także, że w przypadku kiedy Duplex nie będzie w stanie dokończyć rozmowy ze względu na jej skomplikowanie, ta zostanie przekierowana do żywego operatora.
Widać, że Google bardzo mocno korzysta z rozwiązań, które od dawna już wprowadza w życie. Chodzi oczywiście o AI. Assistant garściami z niego korzysta i staje się coraz mądrzejszy. Oby tak dalej!
Nowe smartfony z systemem Android i wiele więcej znajdziecie w naszym sklepie internetowym.
Źródło: Google Developer