Czy Xiaomi AirDots Pro to bezczelna kopia Apple AirPods?

Xiaomi wprowadzi na rynek nowe słuchawki bezprzewodowe, które niemal do złudzenia przypominają model AirPods od Apple. Różnicą, choć nie najważniejszą w kontekście użytkowania, jest cena.

Chiński producent wycenił słuchawki na kwotę 60 dolarów, co w bezpośrednim przeliczeniu daje nam 223 złote. Doliczając do tego podatki i marże polskich sprzedawców, typuję, że za akcesorium będziemy musieli zapłacić niewiele ponad 300 złotych. Dla porównania, za AirPods od Apple musimy zapłacić aż 799 złotych.

Xiaomi AirDots Pro bez jednego istotnego “składnika”

Xiaomi kopiuje, choć skala jest dziś coraz mniejsza. To samo mogę powiedzieć o Huawei oraz kilku innych producentów, ale czy kogoś to specjalnie zaskoczy? Firmy technologiczne z Apple na czele wzorują się na swoich rozwiązaniach od dawien dawna. Zatem czy mamy prawo nazywać AirDots Pro bezczelną kopią rozwiązania sadowników. W mojej ocenie — nie. Poza kilkoma pomniejszymi różnicami, akcesorium od Chińczyków nie posiada jednego szalenie istotnego dla fanów Apple komponentu. Chodzi o Chip W1 który wnosi sposób parowania i integracji z urządzeniami na wyższy poziom. Na chwilę, w tej kwestii Apple nie ma sobie równych. Czy to oznacza, że produkt Xiaomi będzie, przepraszam za kolokwializm, gorszy?

Nie. Słuchawki AirDots same w sobie są interesujące i co ważne — ich specyfikacja prezentuje się naprawdę nieźle. Dodajmy do tego atrakcyjny wygląd i niską cenę, i mamy przepis na sukces. Pozostaje jeszcze kwestia jakości dźwięku, ale do tego tematu będziemy musieli jeszcze wrócić.