Wiemy, jak McDonald’s wykorzysta sztuczną inteligencję

McDonalds’s wydał lekką ręką 300 milionów dolarów, które firma zapłaciła za Dynamic Yield — startup, którego celem jest tworzenie wyświetlaczy wspomagających się sztuczną inteligencją. Jak SI zmieni charakterystyczne restauracje?

McDonalds’s zamierza wejść w świat sztucznej inteligencji, która miałaby zostać wykorzystana w celu dostarczenia jeszcze lepszego doświadczenia swoim klientom. Nie myślcie jednak, że firma wydała 300 milionów dolarów tylko po to, aby kanapki były dla was atrakcyjniejsze lub smaczniejsze. Jak to zwykle bywa, tutaj też chodzi o maksymalizację zysków.

McDonalds’s podpowie, na co masz ochotę

Na początek wyjaśnijmy sobie jedno. Cała sprawa dotyczy USA, ale istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że rozwiązanie prędzej czy później trafi do Europy. W jaki sposób McDonalds’s zamierza wykorzystać SI? Wbrew pozorom, nie stworzy w tym celu nieprzyzwoicie sprytnych algorytmów, które wykryją konkretne zachowania klientów. Sprawa dotyczy wyłącznie ekranów w McDrive’ach…

To właśnie tutaj klienci bardzo często wykazują niezdecydowanie, na czym cierpią nie tylko klienci oczekujący w kolejce, ale także restauracja, która może zgarnąć mniejszy przychód. Podjeżdżając do ekranu z menu, bardzo często nie otrzymuje się odpowiednio dostosowanej do sytuacji oferty, przez co decyzja o wyborze konkretnego zestawu czy dodatków, nie jest rzeczą najprostszą. Nie jest, ale może być.

Nowe rozwiązanie dostosuje ofertę wyświetlaną na ekranach w opcji McDrive do aktualnych warunków pogodowych, pory dnia oraz samego zamówienia klienta. Z pewnością pod uwagę zostaną wzięte również inne czynniki, ale na ten moment nie są nam one znane.

Jak myślicie, czy tego typu rozwiązanie sprawdziłoby się w naszych polskich warunkach?

Źródło: Bloomberg