YouTuber Kiszak pobił bezdomnego? Nie do końca
Po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym YouTuber Kiszak uderza bezdomną osobę, w sieci rozpętała się burza. Okazuje się, że sprawa nie jest tak bulwersująca, jak mogłoby się wydawać.
Nagranie ujawnił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, zaś samą sprawą zajęła się policja. To naturalne, zwłaszcza że YouTuber Kiszak streamował całe zajście na żywo. Wieczorna impreza w plenerze skończyła się niewesoło dla przypadkowo spotkanego bezdomnego, który został przez YouTubera zwyzywany i kilkukrotnie uderzony. Na szczęście sprawca postanowił wziąć odpowiedzialność za swój czyn…
YouTuber Kiszak przeprasza i wyjaśnia
Kiszak to postać działająca w serwisie YouTube, na której to platformie umieszczał materiały powiązane z grami komputerowymi. Niestety, przez zajście, o którym jest dziś głośno, G2A postanowiło zerwać z nim współpracę. To, rzecz jasna, odbije się bezpośrednio na finansach Kiszaka. Co ważne, nie są to jedyne problemy YouTubera. Sprawę bada również Policja.
Niezależnie od działań podjętych przez przeróżne podmioty, sam zainteresowany postanowił wytłumaczyć się na Facebooku. Mimo że zachowanie sprawcy było karygodne, warto poznać tło całej historii, wraz z jej finałem. Mateusz odnalazł bezdomnego mężczyznę, który tak naprawdę nie jest bezdomny, choć z pewnością boryka się z różnymi problemami, np. alkoholowym. Obydwu jegomościom udało się porozumieć, zaś sam YouTuber zadośuczynił Arturowi (poszkodowanemu) „w satysfakcjonujący go sposób”. W mojej opinii jest to uczciwe.
Nawet jeśli Kiszak poniesie karę będącą następstwem policyjnego śledztwa, w kwestii wizerunkowej sprawa nie wygląda tak źle, jak początkowo opisywali je moi żądni sensacji koledzy po fachu. Powiedzmy sobie wprost — życie pisze różne scenariusze i szczególnie kiedy jesteśmy młodzi wiekiem, popełniamy błędy. Różnica jest taka, że YouTuber transmitował swój błąd w sieci. Warto to przemyśleć.
Źródło: Kiszak, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
Brawo. Wreszcie artykul o tej sytuacji, ktory nie mowi, ze “ZNANY youtuber z Rzeszowa ze swoimi kolegami KATOWAL i POBIL starego, schorowanego, biednego BEZDOMNEGO, zeby tylko to nagrac i udostepnic dla duzego zysku pieniedzy”. Po prostu brawo. Chociaz ten fragment “który został przez YouTubera zwyzywany i kilkukrotnie uderzony” nie jest do konca prawdziwy, bo zostal tylko jeden raz uderzony, a potem popchniety.
Dziękujemy ?