Evotinction – skradanka na PlayStation 4, którą warto się zainteresować
Nie wszystkie tytuły, które pojawiają się na PlayStation 4 są jednakowo mocno promowane i nie zawsze o nich słyszymy. Powstający właśnie Evotinction należy do tej grupy gier, ale zdecydowanie warto zainteresować się nim już teraz, bo choć premiera zapowiedziana jest dopiero na przyszły rok, to może być to jedna z ciekawszych produkcji na konsolę.
Słyszeliście kiedykolwiek o SpikeWave Games? Zapewne nie, bo to niewielki developer z Chin, który dopiero co zamierza namieszać na rynku gier wideo. Tak przynajmniej można wywnioskować po tym, co mogliśmy zobaczyć na zaprezentowanym przez firmę fragmencie rozgrywki z ich ostatniego dzieła. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie będzie ono skierowane do wszystkich graczy, ale raczej do tych, którzy mają w sobie ogromne pokłady cierpliwości. W produkcji bowiem główny nacisk położony zostanie na to, by ukrywać się w cieniu.
Evotinction
Evotinction to dość tajemnicza produkcja, której fabuła nie jest jeszcze w pełni wyjawiona. Możemy jedynie domniemywać, czego będzie dotyczyła gra, bo na oficjalniej stronie producenta, także poskąpiono szczegółowych informacji. Wiadomo jedynie tyle, że akcja ma rozgrywać się w przyszłości, gdzie rozwój technologiczny przyczynił się do tego, że pojawiło się znacznie więcej zagrożeń z nim związanych. Będzie oczywiście Sztuczna Inteligencja i jej rozwój, który może obrócić się przeciwko ludzkości czy manipulowanie pulą genetyczną. I graczom przyjdzie zmierzyć się z tym zagrożeniami, ale nie dostaną do ręki potężnej broni, a przynajmniej nie będzie ona w stanie strzelać.
Gracze w Evotinction będą się głównie… skradać. Mechanika ta jest bardzo popularna w tytułach TPP, ale rzadko kiedy stanowi ona całkowity trzon produkcji. W tym przypadku wygląda na to, że tak właśnie ma się stać. Zaprezentowany fragment rozgrywki pokazuje głównego bohatera, który przemyka pomiędzy pomieszczeniami praktycznie cały czas w pozycji pochylonej. Nie oznacza to jednak tego, że gracze nie dostaną niczego, co może posłużyć im za broń. W przypadku Evotinction będzie to narzędzie służące do „hackowania”. Mamy więc tutaj coś, co przypomina rozwiązanie, które znamy między innymi z serii Watch Dogs od EA. Patrząc na fragment rozgrywki dochodzimy jednak do wniosku, że dopiero dzieło SpikeWave Games pokaże, jak dobrze z tego można korzystać.
Ciągle w ruchu
Niemal każdy przedmiot w grze, można będzie zbadać za pomocą posiadanych narzędzi. Dzięki temu pozna się jego właściwości i będzie można wchodzić z nim w interakcje. Te posłużą do tego, by wywoływać określony efekt (np. otwarcie kratki wentylacyjnej z gazem). To sprawi, że wrogowie także będą zachowywać się wtedy inaczej, a my będziemy w stanie przemieścić się dalej do konkretnego punktu. Samo Evotinction przypomina więc bardziej dużą i skomplikowaną łamigłówkę z wieloma możliwościami wyboru drogi, niż klasyczne TPP, gdzie do ręki otrzymujemy broń i musimy sobie wyciąć drogę do celu.
Sterować będziemy inżynierem, więc to także pokazuje, że Evotinction będzie nastawione na zupełni inny rodzaj rozgrywki, niż można było podejrzewać po zwiastunie prezentującym tytuł. Gameplay rozwiewa jednak wątpliwości. Wprawdzie dalej pojawiają się pytania, ale nie takie, jak np. przy okazji Death Stranding, które dalej jest jednym wielkim znakiem zapytania. Evotinction od SpikeWave Games ma pojawić się w 2020 roku na konsoli PlayStation 4. Miejmy nadzieję, że tytuł trafi także i w nasze skromne progi, bo zapowiada się naprawdę intrygująco.
Nowe gry oraz konsole znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: SpikeWave Games / YouTube /