Dragon Age: Inkwizycja — doczekaliśmy się gry tego roku, która w dodatku jest udanym sequelem!
Studio BioWare w porozumieniu z Electronic Arts wypuściło wczoraj na międzynarodowy rynek trzecią odsłonę legendarnego cyklu cRPG — Dragon Age: Inkwizycja. Jeden dzień wystarczył, by osadzony w klimatach fantasy tytuł zebrał znakomite recenzje.
Gra kontynuuje historię znaną nam z I i II części Dragon Age. Tym razem stajemy na czele tytułowej inkwizycji, a naszym zadaniem jest rozwiązanie konfliktu toczącego się pomiędzy przedstawicielami Zakonu a światem magii. Sytuacja jest o tyle trudna, iż Królestwo Ferelden ciągle dochodzi do siebie po inwazji Mrocznych Pomiotów, a w imperium Orlais trwa wojna domowa. Jakby tego było mało, do świata ludzi przedostają się demony pochodzące z magicznej krainy zwanej Pustką. Czeka nas zatem przeprowadzenie dochodzenia, które wyjaśni przyczynę tego zjawiska.
Zwiastun — wprowadzenie do fabuły:
http://www.youtube.com/watch?v=nZ39fwJ0_wI
Już teraz można zakładać, że tytuł odniesie spory sukces. Wszystko dlatego, że twórcy stworzyli go w porozumieniu z fanami. Wynikiem tego jest na przykład system walki godzący zarówno miłośników akcji, jak i zagrań taktycznych. W trakcie gry możemy, więc wydawać rozkazy poszczególnym członkom naszej czteroosobowej drużyny lub zezwolić na to komputerowi. Wówczas otrzymujemy możliwość bezpośredniego kierowania ruchami i atakami jednego z bohaterów. Musimy jednak zachować czujność, gdyż przeciwnicy potrafią nieźle zamieszać na polu bitwy. Ulepszona SI pozwala im się wzajemnie wspierać i reagować stosownie do sytuacji na polu bitwy. Bez odpowiedniej taktyki się zatem nie obejdzie.
Zwiastun — przedstawienie członków drużyny i trybu rozgrywki:
http://www.youtube.com/watch?v=F6rcn4qEk2c
Elastyczność fabuły pozostawia graczowi sporo wolności, dostosowując się do jego poczynań. Już sam wybór głównego bohatera i rozwój jego poszczególnych cech wpłyną na relacje z występującymi w wątku niezależnymi postaciami. Nasze działania będą mieć także wpływ na okoliczne wsie, zmiany zachodzące w środowisku naturalnym (fauna, fora), a nawet odcisną się na reputacji samej Inkwizycji. Niejednokrotnie staniemy też przed decyzjami natury moralnej, w której pojęcia „dobro” i „zło” przenikają się wzajemnie. Co więcej — o konsekwencjach dokonanych wyborów dowiemy się dopiero po pewnym czasie. Weterani serii będą mieli możliwość importu części z nich w postaci zapisanych stanów gry poprzednich odsłon cyklu. Twórcy pomyśleli również o nowicjuszach i udostępnili im usługę Dragon Age Keep, która posłuży do wygenerowania własnego zapisu rozgrywki.
Gra Dragon Age: Inkwizycja opiera się na silniku Frostbite 3, który odpowiada za duże i otwarte przestrzenie, prezentujące się w grze naprawdę bajecznie. Dzięki niemu gracz może również wpływać na środowisko, na przykład dokonując destrukcji pewnych elementów w jednym miejscu, by za chwilę w innym je odbudować. Warto o tym pomyśleć, gdy będziemy się zastanawiać, w jaki sposób przejść z jednej lokacji do drugiej. W swoich poczynaniach uzależnieni będziemy również od pogody, gdyż ta wpłynie na toczącą się rozgrywkę.
Wciągająca linia fabularna, świetna oprawa graficzna, otwarte i bogate lokacje oferujące długi czas rozgrywki oraz przemyślany system walki to smaczki, które przypadły do gustu zagranicznym fanom. Czy tytuł zdobędzie również serca polskich graczy? Premiera już jutro, a gra dostępna będzie na: konsolach PlayStation 4, Playstation 3, Xbox One, Xbox 360 oraz oczywiście komputerach PC. Jeśli do tego czasu zamówimy ją w przedsprzedaży, zapewnimy sobie bonusową zawartość w postaci zestawu broni Płomień Inkwizycji, który można wykorzystać w grze.
Źródło: Dragonage.com, Dragon-age.pl