Baterie litowo-siarkowe. Czy czeka nas rewolucja?
Naukowcy z Oak Ridge opracowali nową baterię litowo-siarkową, która jest tańsza, bezpieczniejsza i o wiele bardziej pojemna od tradycyjnej baterii litowo-jonowej.
Dotychczas we wszystkich akumulatorach wykorzystywano baterie litowo-jonowe. Które opierają się na koncepcji dwóch elektrod połączonych płynnym elektrolitem. Wciąż prowadzono badania, by odejść od tego sposobu, na rzecz bardziej bezpiecznego rozwiązania. I tak naukowcy stworzyli baterię litowo-siarkową, która okazała się nie dość, że o wiele bardziej bezpieczna, z uwagi na niską łatwopalność, to na dodatek jest wydajna, ma wciąż takie same rozmiary i jest tańsza w produkcji.
Dzięki nowej technice można uzyskać baterię o pojemności 1200 mAh, która zachowują ją nawet po cyklu 300 naładowań i rozładowań. Dla porównania, baterie litowo-jonowe a tej kategorii mają pojemność jedynie 140-170 mAh. Wychodzi na to, że baterie litowo-siarkowe mają ośmiokrotnie większą pojemność oraz czterokrotnie dłuże zachowują gęstość przechowywania energii. To niesamowite.
Naszym zdaniem to naprawdę niemały przełom. Może w końcu będziemy mogli korzystać z naszego smartfonu na pełnych obrotach dłużej niż kilka godzin. Miejmy nadzieję, że technologia zostanie wdrożona już wkrótce i może zobaczymy smartfony z o wiele lepszą baterią na półkach sklepowych już w tym lub w przyszłym roku.
źródło: scientificamerican