Toshiba w tarapatach po skandalu finansowym

1,2 mld dolarów wirtualnych pieniędzy, które nigdy w rzeczywistości nie istniały. Wieloletnie zawyżanie przychodów. Szefowie Toshiby oddają głowy pod publiczne ścięcie, a komentatorzy pytają: „dlaczego tylko Ci z najwyższego szczebla i dlaczego tylko trzech?!”.

Tak mniej więcej w telegraficznym, mocno obrazowym skrócie wygląda obecna sytuacja w jednej z największych i najważniejszych firm naszego urokliwego technologicznego światka. Co właściwie się stało? Otóż firmą potężnie zatrzęsła niedawno wykryta afera i nic w tym dziwnego, bo jest to nie lada skandal, który byłby w stanie powalić na kolana niejedną znaną markę. Otóż japońska państwowa komisja nadzoru finansowego, przeprowadzając specjalny, gruntowny audyt w Toshibie, wykryła, że za pomocą sztuczek w księgowości ta potężna korporacja przez ostatnie 7 lat bardzo znacząco fałszowała swe wyniki finansowe (zarówno przedstawiając je odpowiednim organom, jak i podając je do wiadomości publicznej), poprzez zawyżanie swych dochodów. Udawało jej się to głównie poprzez manipulowanie kosztami – przesuwanie ogromnych sum w rachunkowości w danych okresach rozliczeniowych tak, aby wypadały one korzystnie i pozwoliły inwestorom i wszystkim zainteresowanym zaprezentować zupełnie inne liczby.

Przypuszcza się w związku z tym także, że wszelkie przekazywane informacje statystyczne sytuujące produkty Toshiby i ją samą w rankingach miały niewiele wspólnego z rzeczywistością. Idąca obecnie pełną parą kontrola jest efektem niejasności, jakie zdołały wypłynąć na wierzch już w kwietniu; mechanizm wymyślony przez szefostwo Toshiby i z powodzeniem używany przez tyle lat widocznie w końcu zaczął się zacinać. Nie wiadomo jeszcze jakie będą ostateczne rezultaty tej afery, a zwłaszcza jaka będzie wysokość kary finansowej, którą właściwe organy z Kraju Kwitnącej Wiśni „wlepią” tej znanej marce.

Źródło: Reuters.

___________________

Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.