Nowy, mocarny Meizu Niux
Chiński rynek smartfonów stwarza ogromne pole do popisu producentom. Wydaje się, że tam takie rzeczy jak patenty w ogóle nie istnieją. I choć nowe Meizu Niux wyglądem nie straszy, to już niebezpiecznie przypomina produkty Apple.
Fakt, że na renderach i zdjęciach z fabryki, które wyciekły do sieci, podobieństwa do iPhona są niewielkie, to cały czas pierwszym skojarzeniem jest właśnie produkt konkurencji. Meizu Niux brakuje oryginalności i pazura, który wyróżniałby go na tle innych smartfonów. Ot, proste linie, standardowe zaokrąglenia oraz ekran 2,5D. Wygląda przyzwoicie, ale od MX5 nie różni się praktycznie wcale. Z ostateczną oceną poczekamy do premiery, która ma odbyć się w październiku.
To, co ma wyróżniać nowe Meizu, kryje się jednak pod szkłem i metalem. Jeżeli specyfikacja się potwierdzi, klienci dostaną prawdziwego potwora. I choć ten wykorzystywać ma rozwiązania od Samsunga, cena prawdopodobnie będzie sporo niższa, niż u koreańskiego giganta. To akurat nas nie zmartwi, wręcz przeciwnie. Trudno jednak ocenić, czy Niux trafi na inne rynki niż azjatycki.
Wewnątrz smartfona ma znaleźć się procesor Exynos 7420, czyli autorski układ Samsunga. Wspierać ma go 3 GB RAM. Drugą możliwością ma być dziesięciordzeniowy Helio X20 i 4 GB RAM. W obu przypadkach są to chipy z wyższej półki. Pamięć wewnętrzna powinna mieć standardową wielkość, czyli 32 GB. Wiadomo, że ekran Niuxa będzie miał przekątną 5,5 cala, a obraz wyświetlany ma być w rozdzielczości 1080×1920 px (FullHD).
Meizu Niux działać ma pod kontrolą Androida 5.1 ze specjalną nakładką Flyme OS 5.0. Główny aparat będzie wyposażony w matrycę 21 megapikseli, a ten do selfie 5. Meizu Niux robi wrażenie i tego nie można mu odmówić. A to, że garściami czerpie od konkurencji nie jest niczym nowym. Niestety.