Aplikacja „TV” od Apple jest tym czego brakowało rynkowi VOD

VOD rozwija się w niezwykłym tempie, zaś dostawców treści wideo ciężko jest zliczyć. To wprowadza do usług pewien zamęt, który Apple zamierza ujarzmić.

Podczas wczorajszej prezentacji Apple pokazał nowe MacBooki wyposażone w OLED Touch Bar, lecz nie były one jedyną gwiazdą eventu. Zanim prowadzący przeszedł do opisu komputerów, zatrzymał się na chwilę przy zagadnieniach związanych z telewizją internetową oraz szeroko pojętym VOD. Co istotne – nie skończyło się na kilku słowach, ale na premierze zupełnie nowego programu, którym okazał się „TV”…

Czym jest „TV” i czemu ma służyć?

Zakładając, że korzystacie z kilku platform VOD, doskonale zdajecie sobie sprawę z uciążliwości ciągłego przełączania się pomiędzy usługami, ręcznego sprawdzania dostępności nowych odcinków oraz zapisywania, gdzie zakończyliście projekcję wideo. Utopijna wydaje się wizja spięcia wszystkich platform w jednej aplikacji, która da wygodny dostęp do pożądanych treści.

Cóż, utopia istnieje, a tak właściwie zadebiutuje już w grudniu. Jest nią produkt Apple „TV”. To swoisty agregator materiałów wideo dostępnych u różnych dostawców. Mówimy tutaj o obsłudze przystawki Apple TV oraz dedykowanym programie dla iPadów – nie nieźle.

Dla kogo?

Przyznam, że dla mnie produkt byłby wprost idealny, problem w tym, że minie wiele lat, zanim będę miał okazję cieszyć się jego funkcjonalnością. Dlaczego? Pierwszą barierą jest „tymczasowa” dostępność jedynie w USA. Drugą lista kompatybilnych usług, na których brakuje polskich dostawców.

Na chwilę obecną „temat” jest nie do przeskoczenia, co nie oznacza, że nie stanie się to w przyszłości. TV jest na tyle interesującym produktem, że warto śledzić jego losy i w razie potrzeby odpowiednio zareagować – decydując się na instalację.

Źródło: Apple

_________________________________________

Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.