You are here
Apple przeniesie produkcję z Chin? Wojna handlowa zbiera swoje żniwo artykuły News 

Apple przeniesie produkcję z Chin? Wojna handlowa zbiera swoje żniwo

Polityka jest wszędzie. Ostatnie problemy na linii Huawei – Stany Zjednoczone pokazały, że nikt nie może czuć się bezpieczny. Nawet w świecie nowych technologii. Jednak Huawei nie jest jedynym, który ucierpiał, bo wygląda na to, że Apple przeniesie produkcję swoich urządzeń z Chin do innych państw. I tu nie chodzi o oszczędność.

Apple przeniesie produkcję
Apple przeniesie produkcję

Poleganie tylko na jednym dostawcy, może nie być najlepszym pomysłem. Nie chodzi nawet o jedną, konkretną fabrykę, ale raczej o cały kraj. Przykład z Huawei pokazał, że w momencie, kiedy wszystko zaczyna się sypać, to już nie ma odwrotu. Najdotkliwiej widać to było na przykładzie współpracy z ARM, gdzie jej blokada uniemożliwiłaby korzystanie z procesorów. Apple raczej nie ma się czego obawiać w tej kwestii, bo za ich plecami stoi potężny gracz, czyli Stany Zjednoczone. To jednak ma swoje minusy, które firma zaczęła już odczuwać, a którą jej klienci odczują niebawem.

Apple przeniesie produkcję z Chin?

Napięcie na linii Waszyngton – Pekin ma już swoje odbicie w tym, co dzieje się w światowej gospodarce. Być może klienci jeszcze tego nie odczuli, ale wspominany Huawei, już tak. Sprzedaż ich produktów prawdopodobnie zaliczy ogromne spadki jeżeli chodzi o obecny kwartał, a nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w przyszłości. Nie chcemy złorzeczyć, ale może się okazać, że firma powinna przygotować się na chude lata, choć w Chinach radzi sobie wyśmienicie. Potwierdza to sprzedaż Honor 20, który w dwa tygodnie znalazł milion nabywców. No dobrze, ale jak to wszystko ma się do Apple, które jest firmą amerykańską?

Owszem, siedziba Apple jest w Stanach Zjednoczonych, ale duża część produkcji ich sprzętów odbywa się w Chinach. Wprawdzie administracja Donalda Trumpa nie zabroniła firmie produkowania tam ich smartfonów czy komputerów, ale niedługo pojawi się nowe cło, które dotyczyć ma produktów importowanych z Państwa Środka. Mówimy tutaj to 25 procentach. Nie wątpimy w to, że koszta zostaną przerzucone na klientów, a firma raczej nie weźmie ich na siebie. Według raportu Nikkei, Apple przeniesie produkcję z Chin do innych państw azjatyckich, a przynajmniej takie zapytania miały pojawić się już w Foxconn, Wistron czy Compal. Tylko czy naprawdę chodzi o samo cło?

Wojna się rozkręca?

Nawet jeżeli Apple przeniesie produkcję z Chin do innych państw, to niewykluczone, że tam także będą czekały ich podwyżki. Indie zapowiedziały cła odwetowe na niektóre produkty, które są od nich importowane do USA. Jednak już sam proces przeniesienie produkcji może kosztować niebotyczne pieniądze, a szczególnie, że Apple chce to zrobić w 15 do 30 procent. To będą niewyobrażalne kwoty, które ktoś będzie musiał pokryć, a tym kimś zapewne będziemy my, czyli klienci firmy. Nie da się jednak ukryć tego, że taki ruch spowodowany być może czymś innym, niż samą chęcią uniknięcia nałożonego przez Stany Zjednoczone cła.

Dobrze przecież wiemy, że z potężnym przeciwnikiem lepiej nie zadzierać. Apple woli mieć USA jako swojego sprzymierzeńca, więc sam ruch z przeniesieniem (nawet częściowym) produkcji, może mieć warto bardziej wizerunkową, niż finansową. Koszta i tak trzeba będzie ponieść, a zawsze lepiej to wygląda, kiedy nie współpracuje się z wrogiem, prawda? Apple część ze swoich urządzeń składa już w Indiach, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by przenieść tam większą część produkcji. Trzeba też pamiętać o tym, że sam taki proces będzie wyjątkowo długi, bo półtora roku to takie minimum, choć dwa lata zdają się być bardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Apple i Chiny

Nie ma się też co oszukiwać, że Apple ma największe grono odbiorców w Chinach. Firma zawsze jakoś tam sobie radziła, ale wyniki nie były specjalnie satysfakcjonujące. Po tym jak rozgorzała wojna handlowa, możemy się spodziewać, że wielu użytkowników od Apple po prostu się odsunie. Gigant musi się przedsięwziąć odpowiednie kroki, żeby nie stracić jeszcze więcej. To duży problem, bo zatrudnienie w fabryce w Chinach Apple ma ogromne. Ponoć jest to aż 10 tysięcy osób i to na pełen wymiar godzin.

Taka wojna handlowa nie przyniesie nic dobrego – żadnej ze stron. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że państwa zapewne dojdą do jakiegoś porozumienia, a koszta tego całego zamieszania, zostaną przerzucone na klientów firm technologicznych.

Nowe smartfony oraz laptopy znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.

Źródło: Nikkei / The Verge / Apple / Opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment