Apple uśmierci OS X?
Dzięki pewnemu dokumentowi możemy sądzić, iż Apple zamierza zmienić nazewnictwo systemu pod którego kontrolą którym pracują komputery sygnowane logiem nadgryzionego jabłka. Wyjaśniamy, dlaczego byłby to świetny ruch sadowników.
Każdy z producentów oprogramowania stosuje własne nazewnictwo i w większości przypadków powiązane ze sobą platformy cechują podobne określenia. Podobnie jest z Apple i systemami będącymi „wynalazkami” firmy. Dlaczego tylko podobnie? Otóż jeden element nie bardzo pasuje do całości. Mam tu na myśli OS X, który w 2001 roku zastąpił Mac OS.
Podmiana nazwy była związana z premierą nowej osłony systemu, która to miała upgrade’ować platformę, pod kontrolą, której pracowały Macintoshe. Jak widać OS X przyjął się i do dziś właśnie tak określamy komputerowy system Apple. Nie oznacza to oczywiście, że tak zostanie na zawsze. Przeciwnie, dzięki stronie interenetowej giganta z Cupertino zawierającej FAQ pojawiło się nowe lub jak kto woli stare określenie OS-u. Fakt ten w połączeniu z licznymi plotkami na temat zmiany nazewnictwa OS X pozwala sądzić, iż w najbliższym czasie Apple uporządkuje nieco kwestię systemów.
„Uporządkuje”? Owszem, gdyż nie będzie to jedynie powrót do dawnej nazwy. Po pierwsze od teraz mielibyśmy do czynienia z MacOS lub macOS, a nie funkcjonującym za czasów Stave’a Jobsa Mac OS (spacja robi wielką różnicę). Drugi powód dotyczy spójności z pozostałymi systemami Apple. Popatrzmy: iOS, watchOS, tvOS i zastanówmy się, czy OS X pasuje do tejże „układanki”? W mojej ocenie, nie bardzo.
Dobrze, znamy już potencjalne powody, dla których firma Tima Cooka mogłaby powziąć decyzję o zmianie nazwy systemu OS X i zastąpienie go MacOS tudzież macOS. Zastanówmy się teraz, czy sprawa nie jest nieco głębsza i nie wiążę się z rewolucją dotyczącą platformy systemowej Apple. Choć OS ciągle ewoluuje, nie możemy mówić o żadnych rewolucjach, a te jak wiadomo potrafią być potężnym motorem napędowym sprzedaży i bodźcem do ogólnego wzrostu popularności. Na tę ostnią Appple z pewnością narzekać nie powinien, jednak zawsze może być lepiej. Chyba większość użytkowników systemów z logiem nadgryzionego jabłka chciałaby otrzymać zupełnie nowy produkt, może nawet przełomowy na miarę iPhone’a lub iPoda?
Niestety, informacji w tej kwestii brak, a więc marzenia o potężnym odświeżeniu OS X są jedynie pobożnymi życzeniami. Szanse na ich spełnienie są, ale rewolucja nie nastąpi na pewno w przeciągu dwóch lub trzech lat. Choć userzy Apple cenią innowacyjność, są przywiązani do produktu stabilnego, który nie zaskakuje niemiłymi niespodziankami. Uszczęśliwianie „na siłę” mogłoby skutkować odpływem fanów marki, na co koncern z pewnością sobie nie pozwoli.
Źródło: Macrummor.
________________________________________________
Zapraszamy do naszego sklepu, który znajdziecie pod tym adresem oraz na nasz profil Vip Multimedia na Facebooku.