Bloober Team nie odpuszcza – Blair Witch może być świetne!
Film, który okazał się fenomenem, czyli Blair Witch Project, będzie miał w tym roku… 20 lat na karku. To wręcz niesamowite, że ta historia dalej wywołuje wśród odbiorców ogromne emocje, a wokół całego lasu, gdzie kręcono film, narosły całe legendy. Bloober Team ma zamiar z nich skorzystać, ale ma także pomysły na rozwój historii, a tym samym wprowadzenie jej na inny, nieznany jeszcze poziom.
Jednym z ciekawszych tytułów, który mogliśmy zobaczyć podczas tegorocznej edycji targów E3, była polska produkcja. I nie mamy tutaj na myśli ani Cyberpunk 2077 ani Dying Light 2, choć wierzymy, że obie produkcje będą wyjątkowe. Tak samo, jak wierzymy w to, że Blair Witch będzie czymś więcej, niż tylko kolejnym horrorem, gdzie trzeba się skradać pomiędzy drzewami i liczyć na to, że nikt na nas nie naskoczy. To byłaby wielka strata, jeżeli tak by się stało. Na szczęście zapowiada się na coś znacznie lepszego, a przede wszystkim ciekawszego, niż klasyczny horror.
Bloober Team i ich plany
W wywiadzie, który został udzielony redakcji Eurogamer, możemy przeczytać wiele interesujących informacji na temat tego, jaki kształt przyjmie nowy projekt od Bloober Team. Firma wypuściła niedawno na rynek Layers of Fear 2, ale nie zamierza poprzestać na straszeniu swoich klientów. Tym razem postawiono na sprawdzoną markę, czyli Blair Witch. Jej sukces zapoczątkował film, który jak na czasy swojej premiery, był czymś ze wszech miar wyjątkowym. Mogliśmy nie tylko oglądać „autentyczny” zapis wydarzeń, ale także wierzyliśmy w to, że te faktycznie miały miejsce. Wszystko dzięki wyjątkowo sprawnej akcji marketingowej i temu, że Internet nie miał wtedy takiej siły, jaką ma dziś.
Widzowie wierzyli więc w to, że wiedźma z lasu Black Hills w stanie Maryland istnieje naprawdę. No może nie do końca wierzyli w samo istnienie wiedźmy, ale byli przekonani, że trójka studentów, która wybrała się do lasu, nigdy z niego nie wróciła. Jedyną rzeczą, która po nich została, była kamera z nagraniem ich wyprawy. I właśnie ten motyw z kamerą chce wykorzystać Bloober Team w swojej nowej produkcji. Nie będziemy jednak tutaj ograniczeni tylko do biernego obserwowania tego, co zapisano na taśmie, ale jako gracze mamy mieć możliwość zmieniania rzeczywistości.
Co będzie można robić w grze?
Twórcy Blair Witch nie chcieli zdradzać za dużo rozwiązań, które zostaną zaimplementowane w grze, bo to zepsułoby zabawę graczom. To dobra decyzja z ich strony, ale zdradzili jednak małe co nie co. Działanie kamery oraz materiałów, na które gracze będą natykali się podczas wędrówki po lesie, dobrze podsumował Maciej Głomb (Team Developer):
„Prostym przykładem jest to, że w trakcie gry znajdziesz utracony materiał filmowy, a gdy odtworzysz go w kamerze, zobaczysz różne zdarzenia, które się wydarzyły lub się dopiero wydarzą. Zasadniczo, poprzez przewijanie do przodu lub cofanie taśmy, możesz wpływać na otoczenie. W ten sposób, na przykład, możesz sprawić, że zwalone drzewo się nie przewróci, a ty zyskasz nowe przejście dla siebie.”
Widzimy więc, że sama obecność kamery w grze od Bloober Team, będzie czymś więcej, niż tym, co znamy z pierwszej odsłony filmowej trylogii (pomińmy milczeniem dwie pozostałe części). Nie zdradzono, co więcej będzie można robić ze znalezionymi materiałami, ale podejrzewamy, że studio szykuje coś wyjątkowego.
Przyjaciel i wróg
Produkcja nie zostawi gracza osamotnionego. W przeciwieństwie do filmowego pierwowzoru, protagonista nie będzie miał tutaj żadnych ludzkich towarzyszy. Nie oznacza to jednak, że zostanie zupełnie sam. W podróży i odkrywaniu tajemnic towarzyszyć ma mu bowiem… pies. Ten kompan nie będzie jednak w stanie wyprowadzić nas z lasu, a ma służyć nam jedynie pomocą. Dodatkowo, gracze będzie się musiał nim opiekować, więc podejrzewamy, że zwierzaka czeka nieprzyjemny los, bo przecież trzeba jakoś uderzyć w warstwę emocjonalną odbiorcy. Biedny psiak…
Z kim przyjdzie nam walczyć w grze? Otóż mamy mieć tutaj dwa rodzaje przeciwników – klasyczne monstra oraz samą wiedźmę. Ta jednak nie będzie objawiała się pod fizyczną postacią, z którą gracz będzie mógł się zmierzyć. Wiedźma ma być raczej emanacją nadnaturalnej siły, która prowadzi do zniszczenia. To bardzo podobne do tego, co wiedzieliśmy w filmie. Tam przecież postać czarownicy nie podążała za bohaterami i nie wyrywała im kręgosłupów, jak ma to miejsce czasem w horrorach. Dobrze więc, że Bloober Team trzyma się założeń, które wypracowano w oryginalnej produkcji. Okazuje się jednak, że Lionsgate, czyli właściciel praw do filmowej marki, dał developerem bardzo dużo wolności twórczej. Oczywiście pojawiły się pewne restrykcje, ale ponoć nie starano się zbytnio uczestniczyć w fazie produkcyjnej gry. Trzymamy kciuki za powodzenie projektu! O wymaganiach na PC przeczytacie TUTAJ.
Nowe gry, PC-ty oraz konsole, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Eurogamer / Bloober Team / YouTube / Opracowanie własne