You are here
Falectra – elektryczny motocykl z Polski, który właśnie wydrukowano artykuły News 

Falectra – elektryczny motocykl z Polski, który właśnie wydrukowano

Nie jesteśmy potęgą, jeżeli chodzi o produkowanie pojazdów elektrycznych. Owszem, coś się tam dzieje, powstają prototypy, ale daleko nam jeszcze do tego, żeby mówił o naszym kraju cały świat. Kto wie, czy niedługo się to nie zmieni, a wszystko przez elektryczny motocykl o nazwie Falectra. Ma być tani, nowoczesny, a przede wszystkim ekologiczny. Co wiadomo o tym wyjątkowym projekcie?

Falectra
fot. Falectra

Pojazdy na prąd dalej nie są tak popularne, jak można by się było tego spodziewać. Owszem, chętnie czyta się o nich, ale rzadko widuje na ulicach, a już w szczególności w Polsce. Trzeba wziąć przecież pod uwagę to, że infrastruktura nie jest jeszcze dobrze dostosowana do tego, by móc korzystać z elektrycznych pojazdów. No chyba, że ktoś używa ich tylko w największych miastach lub zwyczajnie posiada wersję hybrydową samochodu. A co w takim razie z motocyklami?

Falectra – elektryczny motocykl

Elektryczne motocykle to dalej niszowa grupa pojazdów, ale w przyszłości może się to zmienić. I dużą rolę mogą odegrać tutaj Polacy, a konkretniej jeden z nich – Piotr Krzyczkowski. To on wpadł bowiem na pomysł, by stworzyć motocykl w pełni zasilany energią elektryczną i taki, który nie sprawi, ze z portfela zniknie nam za dużo pieniędzy. Oczywiście kwestia ceny jest rzeczą dyskusyjną, ale patrząc na to, ile Falectra ma kosztować, jesteśmy pełni nadziei. Dodatkowo trzeba przyznać, że sam projekt motocykla robi wrażenie, bo mamy tutaj na wskroś nowoczesne przedstawienie pojazdu typowo miejskiego.

Kilka dni temu na Instagramie opublikowano pierwsze zdjęcia pokazujące, jak na żywo prezentuje się Falectra. To jednak dalej prototyp, który mimo wszystko, ma wielkie szansę na realizację. Ciekawe jest to, że Falectra w wersji, którą widać na zdjęciach, powstała częściowo z wydruku 3D. Wszystko to było możliwe dzięki firmie Zortrax, która niektóre elementy prototypu przygotowała według przedstawionych przez Piotra Krzyczkowskiego. Całość prezentuje się znakomicie i na tyle zachęcająco, przynajmniej od względem designu, że spodziewamy się dużego sukcesu komercyjnego. A co z osiągami i zasięgiem Falectry?

https://www.instagram.com/p/B0BdKOwCzBk/

Ile przejedzie Falectra?

Zanim w ogóle pojawił się prototyp, minęły dwa lata. W tym czasie zapewne powstało wiele wersji, ale ta „wydrukowana” została przedstawiona inwestorom. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planami, to Falectra trafić ma na rynek w 2021 roku. Czy znajdzie nabywców? Naszym zdaniem tak, a grupą docelową będą z pewnością mieszkańcy dużych miast, bo elektryczny motocykl ma wiele ze skutera. Szczególnie dobrze widać to w jego nisko ustawionym siedzeniu. A jak ma się sprawa z zasięgiem takiego motocykla.

Obecnie nie jest może on imponujący, bo na pełnym naładowaniu ma przejechać około 70 kilometrów. Maksymalna prędkość to około 60 kilometrów na godzinę więc widać tutaj, że Falectra przeznaczona będzie do miejskiej zabudowy. Jeżeli podłączymy motocykl do zwykłego gniazdka, naładowanie do pełna ma zająć około 4.5 godziny. Wydaje się to dość sporo, ale patrząc na koszta, można zmienić zdanie. Pojazd ma bowiem kosztować około 15 tysięcy złotych, a sam koszt przejechania stu kilometrów ma wynosić złotówkę. Widać więc, że po pierwszej inwestycji w sam elektryczny motocykl Falectra, później będziemy poruszać się nim niemal za darmo. To bardzo dobrze wróży na przyszłość, bo może się okazać, że właśnie patrzymy na rosnąca potęgę motoryzacji. My trzymamy kciuki!

Smartfony, komputery oraz laptopy, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.

Źródło: Falectra.pl / Dziennik.pl / Instagram / Opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment