Galaxy M40: nowy-stary średniak z głośnikiem w ekranie

Samsung poinformował właśnie o debiucie swojego najmocniejszego smartfona z serii M. Galaxy M40 to mocno interesujący przedstawiciel średniej półki cenowej, w którym zastosowano dwie atrakcyjne technologie. Problem w tym, że gdzieś to już widziałem…

Seria M to najsensowniej wycenione smartfony w portfolio Samsunga. Model Galaxy M40 nie będzie w tej kwestii odstępstwem, ale przyglądając się jego wyglądowi oraz specyfikacji technicznej, można dojść do pewnego wniosku. Otóż M40 to nic innego jak Galaxy A60, czyli sprzęt zapowiedziany jeszcze w kwietniu. Po co Koreańczycy mieliby tworzyć dwa niemal jednakowe urządzenia? Odpowiedź jest prosta — A60 był sprzętem skierowanym na rynek Chiński. M40 będzie wersją na Indie, choć niewykluczone, że pojawi się także na polskich półkach sklepowych.

Galaxy M40 oficjalnie

Najważniejszym elementem urządzenia jest ekran. Samsung zastosował tutaj aż 6,3-calowy panel PLS o rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli, który wypełnia aż 91,8% frontu smartfona. Rzecz jasna, za ochronę odpowiada tutaj chemicznie hartowane szkło Corning Gorilla Glass.

Nad sprawną pracą sprzętu czuwa średniopółkowy układ Qualcomm Snapdragon 675, 6 GB LPDDR4x RAM oraz grafika Adreno 612. Zdjęcia wykonane potrójnym aparatem głównym (32 Mpix f/1.7, 8 Mpix szeroki f/2.2, 5 Mpix wykrywanie głębi f/2.2) oraz przednią 16 Mpix kamerką do selfie zapiszemy na 128 GB wbudowanej przestrzeni lub na karcie microSD (do 512 GB). Warto wspomnieć o tym, że Galaxy M40 potrafi nagrywać filmy super slow-mo w 240 klatkach na sekundę.

Świetnym rozwiązaniem, które zagościło w M40, jest technologia Sound Screen. Oznacza to, że dźwięk będzie wydobywał się wprost z ekranu. Pozostała część specyfikacji prezentuje się następująco:

DualSIM hybrydowy
Akcelerometr
Żyroskop
Czytnik linii papilarnych
Skanowanie twarzy
Akumulator o pojemności 3500 mAh
USB-C

Urządzenie trafi do sklepów w zestawie z 15W ładowarką, kablem USB-C, słuchawkami na USB-C oraz kluczykiem do karty SIM. Cena w przeliczeniu na złotówki to mniej więcej 1100 złotych, a więc bardzo przyzwoicie.