You are here
Go Go Power Rangers artykuły 

Go Go Power Rangers

Tekturowe dekoracje, wołające o pomstę do niebios stroje, którym było bliżej do kostiumów z taniego porno niż jakiejkolwiek rzeczywistości  i choreografia, w której walka wydawała się stać na ostatnim miejscu. To nie streszczenie filmowego „Wiedźmina”, ale niemal każdego odcinka „Power Rangers”. Da się tę historię pokazać inaczej?
 

pow 750x300 1
 
Okazuje się, że jak najbardziej tak. Potrzeba do tego tylko wyobraźni i nie oszukujmy się, budżetu zapewniającego wolność artystyczną. Wszystko to ma Adi Shankars, producent oraz producent wykonawczy takich pozycji jak „Dredd 3D”, „Ocalony”, „Władza” i „Przetrwanie”. Nie są to może produkcje najwyższego sortu, ale nie można im odmówić polotu. Szczególnie w warstwie graficznej. I choć producenci zazwyczaj tylko „sypią kasą”, to Shankars rozwinął swój własny projekt o nazwie „The Bootleg Universe” – czyli własną wersję dobrze znanych historii.
Ci, którzy śledzą każdą komiksową nowinkę, doskonale znają wcześniejsze produkcje Shankarsa. „The Punisher: Dirty Laundry” z Thomasem Janem czy „Venom: Truth in journalism” z Ryanem Kwantenem. Obie krótkometrażówki idealnie wpisywały się w komiksowy kanon, a przy tym ich realizacja stawiała je dwa poziomy wyżej niż niektóre hollywoodzkie produkcje (czy musimy przypominać o chociażby „Dragon Ball: Ewolucja” – nasze oczy krwawią do dziś). Gdy okazało się, że Shankars wziął na tapetę jeden z filarów Polsatowskiego, weekendowego poranka lat dziewięćdziesiątych, musieliśmy to obejrzeć. Czy się zawiedliśmy? Fuck no!
 
pow 750x300 2
 
Wprawdzie dobór obsady wydawał się lekko dziwny, ale zawierzyliśmy producentowi. Jedna z ról głównych przypadła Jamesowi Van Der Beekowi. Jeżeli go nie znacie, oznacza to, że wasza siostra nie oglądała „Jeziora marzeń”. Na szczęście, okazało się, że James doskonale sprawdza się w rolach twardych dupków z metalowymi członkami. Shankars zrobił film dla zabawy i jak sam przyznał, nawet za grube miliony nie stworzyłby pełnego metrażu. I dobrze, te kilkanaście minut w pełni wykorzystuje potencjał.
Jest krwawo, widowiskowo i zabawnie, szczególnie jeżeli wsłuchacie się w muzykę.
Enjoy!
http://www.youtube.com/watch?v=vw5vcUPyL90

Related posts

Leave a Comment