GRID Autosport trafił na iOS — będzie grane!
Stało się, hit z konsol i PC-tów trafił na urządzenia pracujące pod kontrolą mobilnej platformy systemowej iOS. Gracze musieli czekać na to prawie trzy lata, ale wygląda na to, że było warto. Produkcja zapowiada się lepiej niż dobrze, co postaram się sprawdzić w najbliższych dniach. Nie mniej, nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji co do zakupu GRID Autosport.
Tytułowa gra nie jest niestety tania. Za możliwość uczestnictwa w wyścigach przyjdzie mi (wam również) zapłacić aż 47 złotych 99 groszy. To sporo jak na produkcję mobilną. Pamiętajmy jednak, że nie jest to typowa aplikacja powstała z myślą o smartfonach. GRID Autosport jest pełnoprawnym hitem, nad którym gracze spędzani dni, a nawet tygodnie. Myślę, że kwota niecałych 50 złotych, choć wysoka jest w tym przypadku w pełni uzasadniona.
GRID Autosport w AppStore
Już od dwóch dni GRID Autosport widnieje jako jeden z tytułów dostępnych w repozytorium Apple AppStore, skąd można grę pobrać uiszczając stosowną opłatę. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że kwota, jaką przyjdzie zapłącić za GRID w odsłonie mobilnej, jest jedynym kosztem, jaki poniesie gracz. Użytkownicy smartfonów oraz tabletów przywykli do tego, że tytuły dostępne na mobilne platformy oferowane są w modelu freemium, czyli “teoretycznie” za darmo. Praktyka pokazuje niestety, że aby móc w pełni rozkoszować się zabawą, należy skorzystać z dostępnych systemów mikropłatności. Ceny dodatków bywają absurdalne, przez co wielu użytkowników płaci za grę nawet kilkaset złotych.
Twórcy GRID Autosport podeszli do sprawy uczciwie, oferując “ścigankę” w cenie wysokiej, aczkowiek akceptowalnej ze względu na brak jakichkolwiek mikropłatności. Czego możemy spodziewać się po tytułowej grze?
Czy warto?
GRID Autosport wygląda niemal, jak gra konsolowa z 2014 roku i nią w istocie jest. Oczywiście grafika została nieco uszczuplona, tak, aby nie powodowała przycięć animacji na urządzeniach mobilnych. Mimo to tytuł wygląda obłędnie. Zmienił się również model sterowania. Użytkownik otrzymał bowiem trzy typowe dla smartfonów możliwości kierowania autem, z których pierwsza oznacza wykorzystanie akcelerometru, pozostałe skupiają się na wirtualnych przyciskach funkcyjnych. Fani smartfonowej rozrywki doskonale znają powyższy schemat, dlatego nauka metody sterowania nie powinna stanowić dla nikogo problemu.
W grze znajdziemy aż 100 różnych aut oraz zróżnicowane trasy w sceneriach leśnych, torowych oraz miejskich. Pod względem rozgrywki, GRID Autosport jest niemal kopią produkcji z 2014 roku, a więc gracze powinni przygotować się na kapitalną zabawę. Bądźmy szczerzy, na rynku mobilnych gier ciężko znaleźć tak zacne tytuły, choć skłamałbym, pisząc, że takowe nie pojawiają się w Google Play czy AppStore.
Trzeba również podkreślić, że GRID Autosport jest grą wymagającą pod względem wydajności. Nie każdy iPhone czy iPad poradzi sobie z wymaganiami stawianymi przez tytuł. Aby móc cieszyć się możliwością wyścigówki, należy korzystać ze sprzętu od od 7-ki wzwyż. Wyjątkiem jest iPhone SE, którego sercem jest przecież układ znany z iPhone 6S. Tutaj zapewne doszła kwestia mniejszej rozdzielczości ekranu, która przełożyła się na większą niż w przypadku 6S-a wydajność. Co do iPadów, wymagania przedstawiają się podobnie. Wymóg rozpoczyna się od iPada 2017 lub dowolnego iPada Pro z iOS 11, lub nowszego. Aby móc grę zainstalować należy przygotować 6 GB wolnego miejsca w pamięci urządzenia, ale twórcy GRID Autosport zalecają aż 8 GB.
Nie wiem jak wy, ale ja już sięgam do portfela.
Źródło: Apple AppStore, feralinteractive