HTC 10 uratuje producenta?

Jedną z firm, które do tej pory zbierały największe baty od klientów, było HTC. Od kilku lat każda premiera ich smartfona kończyła się fiaskiem. Może nie spektakularnym, bo sprzedaż nie wypadała aż tak źle, ale HTC nie radziło sobie już tak, jak przed laty. Czy HTC 10 odmieni sytuację?

HTC ma jednak powody do zadowolenia. Gdy wystartowała przedsprzedaż ich hełmów do wirtualnej rzeczywistości, cała partia sprzedała się w zaledwie 10 minut. HTV Vive, które kosztowało 799 dolarów (u nas będzie to 900 euro) rozeszło się w 15 tysiącach sztuk, a słowa dyrektora firmy, że obrany przez nich kierunek jest prawidłowy, znalazły swoje potwierdzenie w liczbach. Wirtualna rzeczywistość faktycznie może być przyszłością HTC, bo ze smartfonami nie idzie im już tak świetnie.

Na Mobile World Congress Tajwańczycy nie pokazali sprzętu, na który mimo wszystko czekało dużo osób. Mowa oczywiście o HTC 10, czyli następcy One M9. Z renderów nowego flagowca opublikowanych w sieci, można wyczytać jednak kilka ciekawostek. Jedną z nich jest to, że przedrostek „One”, to nie ostatnia rzecz, której HTC pozbyło się z urządzenia. Zmian będzie dużo i choć klienci otrzymają w końcu to, na co czekali, raczej nie będą zadowoleni.

Powtarzalność i brak innowacji to największe zarzuty, które były kierowane pod adresem HTC. Nie dziwne, że firma zdecydowała się na zmiany, choć w przypadku HTC 10 mogą one zadziałać na niekorzyść. Dlaczego? Po pierwsze, pozbyto się bardzo charakterystycznego dla całej serii głośnika BoomSound. Umieszczany na dolnej belce przedniego panelu sprawiał, że z daleka rozpoznawało się produkt HTC. Teraz w tym miejscu ma znaleźć się fizyczny przycisk „Home”, pod którym rzecz jasna znajdzie się czytnik linii papilarnych. Wielka szkoda, że nie rozwiązano tego inaczej i nie przeniesiono go na plecy smartfona. Tym jednym prostym zabiegiem, HTC 10 straci bardzo dużo w oczach fanów marki.

Również tylna obudowa wygląda inaczej. Znacznie zaokrąglono rogi, a obiektyw aparatu ma być okrągły, a nie kwadratowy jak to miało miejsce w One M9. Niestety zmieniając design, HTC niebezpiecznie zbliżyło się do stylistyki iPhone’a. Również inspirację produktami Samsunga widać na pierwszy rzut oka. Raczej mało prawdopodobne, by ci, którzy teraz korzystają z urządzeń tych producentów, przerzucili się na HTC. Nowy flagowiec powinien zadebiutować w połowie kwietnia, a do sprzedaży trafić miesiąc później.

Co znajdzie się wewnątrz? Snapdragon 820 z Adreno 530, 4 GB RAM, aparat z matrycą 12 Mpix i podwójną diodą doświetlającą LED, USB-C oraz akumulator o pojemności 3500 mAh. HTC 10 działać ma pod kontrolą Androida Marshmallow. Czy finalny wygląd urządzenia będzie pokrywał się z tym, co zaprezentowano na renderach? Niedługo się dowiemy.

Źródło: Engadget
Fot: jw.

________________________________________________

Zapraszamy do naszego sklepu, który znajdziecie pod tym adresem oraz na nasz profil Vip Multimedia na Facebooku.