Huawei prezentuje Mate 20 i Mate 20 Pro
Zgodnie z oczekiwaniami, Huawei zaprezentował na dzisiejszej konferencji dwa nowe modele smartfonów. Mate 20 oraz wariant z dopiskiem Pro w nazwie przypominają mi kuchnię indukcyjną. To nie żart, spójrzcie na sposób rozmieszczenia aparatów głównych.
Powiedzmy sobie jasno — nowe smartfony Huawei zrobiły na mnie pozytywne, a nawet bardzo pozytywne wrażenie. Obydwa urządzenia wyglądają lepiej niż dobrze, ale jakoś nie mogę przekonać się do zastosowanej konstrukcji modułu aparatów. Marudzenie zostawmy na boku i sprawdźmy, co tak naprawdę kryją urządzenia.
Huawei Mate 20
Choć opisywane smartfony są do siebie niezwykle podobne i prezentują tę samą serię, producent wyraźnie je od siebie oddzielił. Dopisek Pro nie jest wyłącznie nazwą, a opisowym odzwierciedleniem możliwości sprzętu. Zanim przejdziemy do tegoż urządzenia, sprawdźmy co przygotował Huawei w przypadku jego skromniejszej wersji.
Mate 20 to przyjemne stylistycznie urządzenie z zaoblonymi kształtami oraz pleckami w zjawiskowych barwach. Widać, że projektanci przyłożyli się do tego, aby każdy element smartfona prezentował się dostojnie. Ciekawe jest jednak to, że zamiast notcha, w górnej części 6,53-calowego ekranu IPS (z HDR) o rozdzielczości FHD+ i proporcjach 18,7:9 znajdziemy kropkę. Tak, zastosowano tutaj dość nietypową “łezkę”, która, jak mniemam, spodoba się przeciwnikom wcześniej wspomnianego wcięcia.
Mate 20 pracuje pod kontrolą procesora HiSilicon Kirin 980 z 4 GB RAM oraz grafiką Mali-G76. Wydajność? Choć nie miałem jeszcze okazji przeprowadzić testów, jestem o nią spokojny. Wy również nie powinniście się nią przejmować. Podoba mi się to, że jeden ze stereofonicznych głośników umieszczono… uwaga — w porcie USB-C. Pomysł dość oryginalny.
Zdjęcia wykonamy potrójnym obiektywem, składającym się z 16 Mpix szerokiego kąta, drugiego szerokiego kąta 12 Mpix ze światłem oraz teleobiektywu o rozdzielczości 8 Mpix ze światłem. Na przedzie schowano 24 Mpix kamerkę do selfie.
https://twitter.com/i/status/1052192915206811650
Huawei Mate 20 Pro
Smartfony w kwestii stylistycznej są do siebie bardzo podobne. Nie znajdziemy tutaj większych różnic. Najbardziej dostrzegalna dotyczy wcięcia ekranowego. W modelu z dopiskiem Pro w nazwie pojawił się notch. Rekompensuje to wyświetlacz, którym jest 6,39-calowy OLED w rozdzielczości 2K i proporcjach 19,5:9. Naturalnie element ten jest mocno zakrzywiony po bokach, co może się podobać. Czytnik linii papilarnych umieszczono bezpośrednio pod ekranem, co nie jest może zaskoczeniem, ale cieszy niemniej, niż wspomniane parametry wyświetlacza.
Zestaw aparatów opisany jest na zdjęciu powyżej. Mamy tutaj ogromny zestaw automatycznych scen, dzięki którym inteligentne oprogramowanie dostosuje parametry zdjęcia do aktualnych warunków. Nie mogę doczekać się pierwszych testów.
Mate 20 Pro dostał również akumulator o pojemności 4200 mAh, czyli o 200 mAh większy niż w modelu podstawowym. Mamy tutaj szybkie ładowanie ładowarka 15 Wat oraz technologię bezprzewodową.
Ceny
Huawei Mate 20 kosztuje w wersji podstawowej 2999 złotych. Na wariant Pro musicie przygotować kwotę 4299 złotych. Przedsprzedaż rusza już dzisiaj.
Źródło: Huawei