Internet Explorer R.I.P. – to już pewne
Wszystko się kiedyś kończy, taka kolej rzeczy. Nie inaczej jest z hegemonistycznym niegdyś Internet Explorerem, który jak podaje TheVerge zostanie zastąpiony przez nową przeglądarkę. Co ciekawe, doniesienia zostały potwierdzone przez sam Microsoft.
„Internet Explorer to najlepszy program służący do pobrania prawdziwej przeglądarki” – tego typu żarty w komentarzach pod wpisami dotyczącymi produktu Microsoftu nie są rzadkością. Stał się on powodem drwin i nic w tym dziwnego. Jego nie do końca zgodne z aktualnymi standardami sieciowymi zawiłości powodowały u wielu web-deweloperów odruch wymiotny, a w najlepszym wypadku zawroty głowy. Domowi użytkownicy również wystrzegali się IE, tak jakby ten był nosicielem wirusa HIV. Cóż, spójrzmy prawdzie w oczy, przeglądarka sama na to zapracowała.
Dobrze, Microsoft jest w posiadaniu zgniłego produktu. Szansę na ponowne zainteresowanie klientów Internet Explorerem są nikłe. Co więc zrobić? Pozwolić mu odejść i powołać do życia następcę, którym okazuje się Spartan – nowa przeglądarka Microsoftu, która pojawi się w finalnym wydaniu Windows 10. Tak właśnie wygląda decyzja firmy, dotycząca przyszłości IE.
Fakt ten cieszy mnie niezmiernie, powiem więcej – z chęcią przetestuje nowe rozwiązanie amerykańskiej korporacji. Jeśli te okaże się użyteczne, może zdecyduje się nawet na migracje z Chrome…
Dobrze, nie zdecyduje się, gdyż wsiąkłem w ekosystem Google zbyt głęboko. Nie każdy jest fetyszystą usług firmy z Mountain View, dlatego też możliwe, że będę polecał znajomym nie Chrome, a właśnie Spartan (nazwa kodowa). Microsofcie – nie zmarnuj szansy!
Czy decyzja Microsoftu oznacza absolutne wycofanie IE z rynku? Tak, ale tylko z segmentu konsumenckiego, gdyż biznesowe rozwiązania uniemożliwiają porzucenie przeglądarki ot tak (problemy z kompatybilnością). Myślę jednak, że również korporacje zrezygnują w końcu ze starego, poczciwego IE na rzecz nowych produktów.
Powiedzmy teraz ładnie – Goodbye Internet Explorer.
Źródło: TheVerge