Kontrolery Microsoft – tak może wyglądać mobilny gaming
Gry wideo kojarzą się głównie z urządzeniami, które trudno nazwać przenośnymi. Przed długie lata grało się bowiem albo na komputerze, albo na konsoli podpiętej pod telewizor. Przenośnie wersje konsol też cieszyły się popularnością, ale daleko im było do tego, co teraz mamy w kieszeniach. I to wie jedna z największych firm na świcie, a kontrolery Microsoft dla smartfonów wyglądają przepięknie. Choć to dalej tylko prototypy.
Rynek gier przeznaczonych na smartfony jest większy, niż można by przypuszczać. Szacuje się, że z rynku gier w tym roku do wszystkich firm wpłynie ponad 115 miliardów dolarów. Jeżeli zastanawiacie się, ile z tego uszczkną dla siebie gry mobilne, to odpowiadamy. Ma to być aż 50 miliardów, czyli prawie połowa wszystkich dochodów. To wprost nieprawdopodobne, jak szybko produkcje na smartfony owładnęły rynek i jak niewiele im brakuje do tego, żeby nim zawładnąć. Microsoft o tym doskonale wie i przygotowuje się na taką ewentualność.
Kontrolery Microsoft
Smartfony można wykorzystywać do wielu rzeczy, a wśród nich znalazły się także gry. Jedna czwarta z najpopularniejszych aplikacji na iOS to właśnie takie produkcje (na Android to 21%). Czy to oznacza, że koniec gier w tej formie, jaką dziś znamy, jest bliski? Nie do końca, bo tytuły na PC czy konsole, różnią się jednak dość mocno od siebie. Niezależnie, jak mocne będą smartfony, trudno sobie wyobrazić to, żeby grać na nich w takie tytuły, jak chociażby Red Dead Redemption 2. Tylko, że to wcale nie jest takie nieprawdopodobne, jak mogłoby się wydawać.
Jest dość ważny powód, dlaczego kontrolery Microsoft zostały teraz pokazane. Nie ważne, że zostały zamieszczone one w dokumencie, gdzie opisano je jako prototypy i dalej nie wiadomo kiedy oraz w jakiej formie zostaną wypuszczone. Bo to, że zostaną, możemy uznawać jako pewnik. W końcu Microsoft ogłosił nie tak dawno temu, że planuje uruchomić usługę Project xCloud. Ma ona polegać na strumieniowaniu rozgrywki z chmury, wprost na urządzenia mobilne. I to nie tylko takie, które są wyposażone w najnowsze ośmiordzeniowe procesory i 10 GB RAM. Gry mają być grywalne na większości sprzętów, ponieważ cała moc obliczeniowa zostanie po stronie zewnętrznych serwerów. O ile projekt okaże się sukcesem, co jest raczej pewne, kontrolery Microsoft bardzo mocno się wtedy przydadzą.
Jak grać na smartfonie?
Większość tytułów na smartfony opiera się na tym, co mają one w standardowym wyposażeniu. Chodzi oczywiście o wyświetlacz. Odpowiednio dopasowane przyciski na ekranie nie oddają jednak tego, jak gra się w przypadku korzystania z kontrolera. I Microsoft o tym wie, bo pokazując Project xCloud wykorzystano właśnie specjalną przełączkę z kontrolerem od Xbox. Tylko, że nie każdy z posiadaczy smartfona ma tą przyjemność i jest także właścicielem konsoli. Microsoft szuka widocznie rozwiązania pośredniego i przygotował kilka prototypów urządzeń mogących służyć do rozgrywki mobilnej.
Kontrolery Microsoft z wyglądu przypominają trochę te, które dołączana są do konsoli. Jednak ich główną siłą jest to, że robią ze smartfona przenośną maszynę do gier. Podłączane z jednej strony do wyjścia USB, zamykają telefon specjalną klamrą. W zaprezentowanych projektach widać także, że Microsoft dużo jeszcze eksperymentuje. Kontrolery mają np. odczepiane uchwyty, które mogą pojawić się w kilku rozmiarach. Ciekawe jest to, że po złożeniu tych odczepianych fragmentów, da się korzystać ze sprzętu jak z normalnego kontrolera.
Widać więc, że Microsoft pomyślał o wszystkim, a przynajmniej bardzo się starał. Niestety to dalej tylko prototypy, które nie wiadomo kiedy pojawią się na rynku. Zważywszy jednak na to, jak mocno Microsoft postawił na rynek gier, zakładamy, że nie będziemy musieli na to długo czekać.
Konsole, PC-ty oraz gry, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Microsoft Reaserch / PhoneArena