Kropla wody w OnePlus 6T? Wyciekają pierwsze rendery.
Wiele osób zastanawiało się, w którą stronę podąży teraz OnePlus ze swoim nowym modelem smartfona. Ich ostatnia premiera była interesująca, ale nie zmieniła wiele w świecie nowych technologii. Wygląda na to, że kolejny telefon też tego nie zrobi. Jeżeli przecieki się potwierdzą, kropla wody w OnePlus 6T nie będzie niczym nowatorskim, ani niespodziewanym.
OnePlus ma już ładnych kilka lat na swoim karku, ale może nie wszyscy wiedzą, ze firma została założona przez byłem pracownika Oppo. A konkretniej, przez jego byłego wiceprezydenta Pete’a Lau i Carla Pei. Może i nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież zawsze można odejść z jednej firmy, by założyć drugą, ale tutaj także wyszły dość ciekawe fakty na światło dzienne. Otóż OnePlus ma duże udziałowca, a jest nim właśnie Oppo. Kiedyś założyciele OnePlus zarzekali się, że Oppo nie ma nic do gadania, jeżeli chodzi o ich firmę, ale widząc rendery ich nowego smartfona, zaczynamy się zastanawiać czy tak faktycznie jest.
Kropla wody w OnePlus 6T
Zastanawialiśmy się ostatnio nad tym, czy przyszłością w designie smartfonów będzie kropla wody, czy może jednak notch. Jak widać, kolejna firma zdecydowała się jednak na to pierwsze rozwiązanie, choć nie powinno nas to dziwić. OnePlus korzysta z rozwiązań znanych z Oppo, a potem wysyła je w świat. Jako, że Oppo nie ma jeszcze tak szerokiej dystrybucji, jak OnePlus (dalej nas to dziwi), to obie firmy muszą być zadowolone z efektu współpracy.
I tak, na pierwszych renderach mamy to, czego mogliśmy się spodziewać. Kropla wody w OnePlust 6T wygląda identycznie, jak w modelach Oppo F9 czy Oppo R17 Pro, czyli innymi słowy, OnePlus specjalnie nie zmieni tutaj rynku. Co najwyżej rozpropaguje to, co Oppo sobie wymyśliło (a raczej przemodelowało, bo Essencial Phone był pierwszy), po za terenem Państwa Środka oraz Indii. I nie jest to nic złego, choć spodziewaliśmy się, że OnePlus 6T będzie jednak trochę innym smartfonem. Jednak musimy też pamiętać, że to nie jest kolejny flagowiec, ale model mający na celu odświeżenie tego, co już dostaliśmy w maju.
Specyfikacja OnePlus 6T
Oczywiście, jeżeli kropla wody w OnePlus 6T się potwierdzi, to z pewnością wiele osób zdecyduje się na kupno tego modelu. W końcu na renderach prezentuje się naprawdę ładnie, a dodatkowo smartfon dostał plecki w czarnym, matowym odcieniu. Na materiałach nie widać jednak czytnika linii papilarnych, więc ten powinien znaleźć się pod wyświetlaczem. Zabraknie także wejścia słuchawkowego, co ostatnio staje się modne. Za to pewnie klienci dostaną przejściówkę i jakieś słuchawki w zestawie, choć to małe pocieszenie.
Specyfikacja OnePlus 6T to jeszcze niewiadoma, ale nie spodziewalibyśmy się procesora innego, niż Qualcomm Snapdragon 845 i przynajmniej 6 GB RAM. W końcu nie bez powodu firma od początku obrała strategię i pozycjonowała się, jako „zabójca flagowców”. Pewne jest też to, że model pojawi się od razu z Android 9 Pie na pokładzie, bo i OnePlus 6 dostał już ten update. Cena dalej jest tajemnicą, podobnie jak data oficjalnej premiery. Ta powinna jednak nastąpić jeszcze jakoś w październiku, bo OnePlus na swoich mediach społecznościowych pokazuj już zdjęcia modelu, ale w takich ujęciach, ze trudno na nich cokolwiek zauważyć. Zobaczymy, co z tego finalnie wyjdzie.
Nowe smartfony oraz akcesoria do nich znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: WinFuture / The Verge / OnePlus