MacBook w firmie – czy stać cię na niego?
Jeżeli pracujesz w Starbucks, siedząc przy jednym z ich stolików, a na nim nie stoi twój MacBook, to znaczy, że coś jest nie tak. Tak przynajmniej się „utarło”, że sprzęty od Apple wykorzystywane są przez specyficzny typ ludzi. Bądźmy jednak szczerzy. MacBook w firmie czy domu to nie oznaka, że szpanujmy, ale coś, co ma zapewnić nam spokój. W jaki sposób i czy każdego na niego stać?
Dlaczego na początku tekstu przywołana została popularna kawiarnia? Dlatego, że zarówno ona, jak i produkty od Apple, są w jakiś sposób już „ometkowane” przez społeczeństwo. Że drogo, że niepotrzebnie itd. Jednocześnie, duża część z tego właśnie społeczeństwa i tak korzysta z obu. Nie ważne czy chodzi o kawiarnię, czy o sprzęt. Ważne jest to, żeby nie było żadnych problemów lub były one jak najmniejsze. To normalne, a jeżeli chodzi już o pracę, to jest podstawa.
MacBook w firmie
Praca w domu, kawiarni czy firmie różni się od siebie. Wie o tym każdy, kto choć raz zakosztował któregokolwiek z tych rodzajów. Produkty Apple często wykorzystywane są przez branżę kreatywną i stąd też nasze przywołanie kawiarni. W końcu praca „pod krawatem” czy w biurze, nie kojarzy się zbytnio kreatywnie. To też nie do końca tak, bo MacBook w firmie może mieć bardzo różne zastosowania. Jednak to właśnie z branżą kreatywną jest najczęściej kojarzony.
Przywołuje się to nawet podczas prezentacji nowych sprzętów, kiedy Apple chwali się swoimi wynikami sprzedażowymi. I tak naprawdę ma czym, bo w samym zeszłym roku nabywców urządzeń z nadgryzionym jabłkiem przybyło 18 milionów. Nie każdy z komputerów wylądował oczywiście w firmie, ale zapewne duża część z nich już tak. Obecnie przecież wiele osób prowadzi jednoosobowe działalności gospodarcze, a to wcale nie oznacza, że dla nich MacBook w firmie ma nie istnieć. Branża kreatywna często korzysta z ekosystemu Apple z prostego powodu. Jest on znacznie mniej zawodny, niż u innych producentów.
Jednocześnie oferuje kompatybilność ze sprzętami, które używane są także poza pracą. MacBook i iPhone czy iPad ze sobą współgrają. Nic nie stoi na przeszkodzie, by kończyć pracę rozpoczętą na komputerze, siedząc w parku czy właśnie w kawiarni. Dlatego też, coraz więcej osób wybiera do pracy właśnie urządzenia Apple. Nie chodzi nawet o samą ich wydajność czy podzespoły, ale właśnie o możliwość łatwego oraz bezproblemowego łączenia się w ekosystem. Do tego dochodzi też wsparcie systemowe, które po prostu… działa.
Komputer, który działa
Nie wolno jednak zapominać o tym, że MacBook w firmie ma zwyczajnie działać i nie sprawiać problemów. To zdaje się być czymś oczywistym, ale w przypadku wielu firm, te stawiają niestety, ale na coś zupełnie innego. Na redukcję kosztów. To coś, co jesteśmy w stanie zrozumieć, bo przecież gdzieś trzeba oszczędzić. Tylko, że w takim przypadku, może się to skończyć wydatkami podwójnymi. Wyobraźmy sobie, że ważny projekt trzeba oddać „na koniec dnia”, a nasze wysłużone już sprzęty odmawiają posłuszeństwa. Trzeba będzie więc klienta przeprosić, a dodatkowo zainwestować w nowe komputery.
Branża IT ceni sobie spokój. Coś, co daje poczucie bezpieczeństwa i sprawia, że da się po prostu pracować. Tak samo, jak bezpieczeństwo naszym plików oraz danych. Wspomina o tym Rafał Mazur, Apple Technical Engineer Innergo Systems.
„Większość przedsiębiorstw wyposażonych w komputery Apple ceni sobie ich niezawodność, łatwość obsługi, a wbudowane systemy szyfrujące zapewniają bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Dodatkowych atutem jest stałe wsparcie oprogramowania w postaci aktualizacji przez giganta technologicznego, które pozwala spać spokojnie oraz nie martwić się o wyciek lub uszkodzenie cennych i poufnych danych. Przedsiębiorstwa mogą liczyć także na pełną integrację systemu z całą jego infrastrukturą oraz popularnymi rozwiązaniami firm trzecich. Oznacza to płynny przepływ procesów, który wspiera wielowarstwową strukturę ochrony.”
MacBook w firmie to „za drogo”?
Nie da się zaprzeczyć, że produkty Apple są drogie. Są, to prawda, ale oferują też w zamian wiele rzeczy, które trudno przełożyć na pieniądze. Spokój, bezpieczeństwo i wsparcie techniczne to tylko część z nich. Co więc zrobić, jeżeli nie mamy dużej ilości wolnej gotówki, a marzy nam się MacBook w firmie? Rozwiązanie przyszło od samego Apple, które wprowadziło u siebie nowy model finansowania. Ten dostępny w Polsce jest stosunkowo od niedawna, ale już zaczyna zyskiwać na popularności.
Chodzi oczywiście o Apple Financial Services, które w Polsce reprezentowane jest przez Innergo. Sama usługa polega na wynajmie urządzeń mobilnych od Apple na określony okres. Oznacza to, że nie trzeba jednorazowo wydawać „worka pieniędzy” na sprzęty do firmy, bo koszty rozłożone są na raty. Jeżeli takie rozwiązanie się nam spodoba, to po skończonej umowie, wymieniamy sprzęt na nowy. To trochę jak z leasingiem samochodu, bo na naszej głowie nie zostaje nic, oprócz zajęcia się pracą. Niezależnie od tego, czy jest ona kreatywna czy polega na wypełnianiu pół w arkuszach kalkulacyjnych. MacBook w firmie to coś, co staje się niekiedy koniecznością, więc dobrze, że pojawiają się nowe możliwości dla klientów. O samej usłudze przeczytacie więcej TUTAJ.
Nowe laptopy, komputery oraz smartfony, znajdziecie w naszym sklepie internetowy, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Innergo / Informacja prasowa