You are here
Meitu – stylizacja na Anime w zamian za naszą prywatność artykuły News 

Meitu – stylizacja na Anime w zamian za naszą prywatność

Świat oszalał na punkcie nowej aplikacji mobilnej, która w założeniach ma upodobnić nasze zdjęcia do postaci z filmów Anime. Skuteczność Meitu jest wręcz zadziwiająca, podobnie jak wymagania względem uprawnień do naszych danych…

Meitu

„Kiedyś nie było takich uprawnień” usłyszałem od znajomego podczas dyskusji na temat tego, w jakim kierunku zmierza bezpieczeństwo mobilnych systemów operacyjnych. Zarówno iOS, jak i Android pozwalają na zgodę, bądź odmowę dostępu aplikacji do danych podzespołów lub części oprogramowania, co mnie osobiście cieszy. Kiedyś było z tym gorzej, gdyż nikt nie informował nas wprost o tym, jakie uprawnienia nadajemy programom trzecim, co nie oznacza, że ich nie nadawaliśmy. Teraz, w dobie obaw o utratę prywatności robimy z tego „wielkie halo”. Pytanie, dlaczego tak czynimy…?

Odpowiedzią będzie Meitu

Dobrze, wspomniana aplikacja to tylko przykład, na którym oparłem mój wpis. Nie jest to bezpośrednia odpowiedź, ale świetnie obrazuje, z czym mamy do czynienia.

Do rzeczy. Meitu to typowy edytor zdjęć selfie, pozwalający na nakładanie filtrów. Te dostępne w apce pozwalają upodobnić użytkownika do postaci z filmów Amime. Zabawne i przyjemne, prawda? Problem w tym, że chiński produkt ma zbytni apetyt na informacje, które przetrzymujemy na naszych smartfonach. Oczywistym jest, że nadajemy programowi uprawnienia do korzystania z aparatu i pamięci wewnętrznej, wszak – zdjęcia trzeba jakoś zapisać. Gorzej, że Metuchce także poznać nasz model smartfona, jego IMEI, dostawce sieci, dane EXIF i wiele innych (nie wszystko jeszcze wykryto). Mało tego – według informacji znalezionych w sieci, dowiadujemy się, że zebrane dane mogą trafiać na chińskie serwery.

Reasumując – korzystanie z tej, nie ukrywam, ciekawej aplikacji w pewnym stopniu odbiera nam prywatność. Byłby to zrozumiałe, pod warunkiem uzyskiwania przez nas korzyści większych nich chwilowa zmiana wizerunku na zdjęciach. Nie mniej jednak aplikacja nie traci na popularności i mimo ostrzeżeń serwisów branżowych nie zanosi się na zmianę tego stanu rzeczy.

Osobiście nie zdecydowałem się na instalację Meitu na swoim codziennym urządzeniu, a wy?

Źródło: Cnet

Foto: Meitu

Related posts

Leave a Comment