You are here
Mustang Mach-E – elektryczny Mustang, który wygląda jak SUV artykuły News 

Mustang Mach-E – elektryczny Mustang, który wygląda jak SUV

Stało się to, co wielu uznawało za niemożliwe. Powstał pierwszy, produkowany seryjnie, elektryczny Ford Mustang. Oto Mustang Mach-E, który wyróżnia się nie tylko samym silnikiem, ale również tym, jak wygląda jego bryła. Z zadziorności zostało tutaj niewiele i samochodowi bliżej do tego, czym legenda amerykańskich szos nigdy nie chciała się stać – pojazdu dla każdego.

Mustang Mach-E
Fot. Ford / Mustang Mach-E

Ford Mustang to legenda motoryzacji i nie ma co do tego wątpliwości. Samochód, który zrewolucjonizował rynek amerykańskich pojazdów i wpłynął na całą popkulturę. Do dziś kojarzy się z wolnością i rykiem silnika, który pochłaniał tyle benzyny, że najlepiej byłoby mieszkać na stacji paliw, żeby nie musieć jej ciągle szukać podczas podróżowania. Teraz przyszła pora na zmiany, bo zaprezentowany właśnie model samochodu z pierwotnym Mustangiem, ma niewiele wspólnego. Niestety.

Mustang Mach-E

To nie pierwszy raz w historii, kiedy Ford pokazuje elektrycznego Mustanga, ale pierwszy raz, kiedy model ma trafić do szerokiej dystrybucji. Nie tak dawno temu mogliśmy zobaczyć model, który nazwano Mustang Lithium, ale była to jedynie wersja przeznaczona na targi motoryzacyjne i nie ma większych szans na to, żeby trafiła do sprzedaży. W przeciwieństwie do dziś zaprezentowanego modelu, miała w sobie ten „pazur”, czyli coś, co z miejsca pokazywało, że mamy do czynienia z samochodem sportowym. W przypadku nowego modelu z rodziny Mustangów, osiągnięcia sportowe także są istotne, ale z samej zadziorności zostało niewiele. No by czy SUV może być zadziorny?

W przypadku Mustang Mach-E, mamy bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony doceniamy to, że firma zdecydowała się na wprowadzenie kolejnego w pełni elektrycznego modelu do swojej oferty, a z drugiej trochę nie rozumiemy, dlaczego z kultowego sportowego samochodu, powstał w wyniku tej transformacji… SUV. Dokładnie tak też jest opisywany na stronie Forda, gdzie widzimy słowa takie jak „nieposkromiony” czy „100% SUV”. Rzeczy, które na pierwszy rzut oka mogą do siebie nie pasować, to jednak w przypadku tego modelu, zdają się czymś odpowiednim. Bo mimo wszystko, nowy Mustang Mach-E ma bardzo dużo do zaoferowania.

Wygląd i dostępność nowego Mustanga

Sam wygląd nowego elektrycznego Mustanga zapewne nie przypadnie do gustu tym, którzy cenili linię nadwozia oryginalnego pojazdu. Niewiele z niej zostało, bo Ford tak naprawdę zostawił tylko światła z przodu i z tyłu, które nawiązują do nowszych modeli z tej rodziny. Reszta stała się bardzo… opływowa. Cóż, takie chyba mamy czasy, że ulepsza się rzeczy, które tych ulepszeń wcale nie potrzebują, ale wszystko jest rzeczą gustu. Nie negujemy tego, że komuś bryła Mach-E może się podobać. Nam niestety nie, co nie zmienia tego, że sam samochód potrafi całkiem sporo.

Mustang Mach-E
Fot. Ford / Mustang Mach-E

Mustang Mach-E pojawi się w kilku wersjach, a trzy z nich trafią nawet na europejski rynek. Nie powiedziano jeszcze, jak wiele ich będzie, ale wiadomo, że to pojawi się ich ograniczona ilość, więc trzeba będzie się śpieszyć z zamówieniem. Nie podano jeszcze też ceny, jaką samochód będzie miał na naszym rynku. Wiadomo jednak, ile będzie kosztował w Stanach Zjednoczonych. Wersja bazowa Mustanga Mach-E ma kosztować od 43 895 dolarów, czyli około 170 tysięcy złotych. Model z serii Premium zaczyna się od 50 600 dolarów, co oznacza, że w przeliczeniu wychodzi około 197 tysięcy złotych. Polskie ceny będą zapewne wyższe od tych, które opisaliśmy powyżej, co chyba nikogo nie dziwi.

Wersje Mustanga Mach-E

Na naszym rynku pojawią się trzy model tego samochodu – standardowa, Mach-E AWD oraz Mach-E First Edition. Pierwszy z samochodów może przejechać nawet do 600 kilometrów na jednym ładowaniu, a do setki ma rozpędzać się w czasie poniżej 8 sekund, choć Ford nie podał konkretnych wartości. Mówimy tutaj o wersji rozszerzonej, bo ta standardowa przejdzie do 450 kilometrów na jednym ładowaniu. Wszystko zależało będzie od akumulatora, który się wybierze. Przy odpowiednim ładowaniu, da się dojść do 80 procent w czasie około 45 minut, czyli całkiem przyzwoicie pod warunkiem, że samo ładowanie odbędzie się w domu. Na trasie ciężko będzie znaleźć odpowiednią stację ze sprzyjającymi warunkami, a już w szczególności w naszym kraju.

Wersja Mustanga Mach-E AWD ma napęd na cztery koła, ale z większą mocą, przychodzi także mniejszy zasięg (odpowiednio 540 oraz 420 kilometrów na jednym ładowaniu). Za to do setki przyśpiesza o sekundę szybciej.  W każdym przypadku, prędkość maksymalna ograniczona została do 180 kilometrów na godzinę. Będzie za to można wyłączyć dźwięk silnika (tak, zdajemy sobie sprawę z tego, jak to brzmi), ale nie do zera, ze względu na przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej. Co ciekawe, Ford przygotował ponoć aż 30 rodzajów dźwięków, które wydawać może samochód.

Mustang Mach-E
Fot. Ford / Mustang Mach-E

Technologia

Do odpalenia samochodu, nie będziemy potrzebowali już kluczyka, bo wystarczyć ma smartfon. Pojazd sam otworzy się w momencie, kiedy sparuje się z naszym telefonem. Jeżeli zapomnimy go ze sobą zabrać, trzeba będzie wpisać na specjalnym panelu kod odblokowujący i to w dwóch miejscach – na drzwiach oraz desce rozdzielczej. To też pierwszy model samochodu, który wyposażony jest w system SYNC. Program ma uczyć się zachowania kierowcy i dostosowywać do jego potrzeb. System działa samodzielnie, ale można go bez problemu połączyć z Apple CarPlay czy Android Auto. Na desce rozdzielczej pojawią się dwa wyświetlacze – jeden o przekątnej 15.5 cala, a drugi 10.2 cala.

Samochody mają pojawić się na naszym rynku pod koniec przyszłego roku i jesteśmy przekonani, że znajdą się na nie nabywcy. Ford ma zamiar mocno rozwijać dział pojazdów elektryczny, ale dlaczego zaczął od Mustanga, pozostanie dla nas tajemnicą.

Nowe gadżety, które przydadzą się wam w podróży samochodem, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.

Źródło: Ford / The Verge / Opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment