Neffos C7 — pierwsze wrażenia
Przygotowałem dla was pierwsze wrażenia z użytkowania smartfona Neffos C7, a wraz z nimi małą niespodziankę. Wracamy na YouTube’a! Koniecznie sprawdźcie nasz świeży materiał odnoszący się do tytułowego smartfona.
Sprzęt na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale celem producenta nie była chęć zaskoczenia klienta, a stworzenie przyjemnego w odbiorze smartfona, którego zakup nie zrujnuje portfela klienta. TP-linkowi się to zwyczajnie udało. Cena smartfona nie przekracza dziś kwoty 500 złotych, ale bez większego trudu możemy kupić C-siódemkę nawet 50 złotych taniej.
Rozpakowujemy Neffos C7
Urządzenie zapakowano w standardowy kartonik i próżno szukać tutaj wymyślnych dodatków, takich jak przyzwoite słuchawki, szybka ładowarka czy dodatkowa folia na ekran. To pozycja budżetowa, która ma wyglądać przyzwoicie i działać w sposób umożliwiający swobodne wykonywanie podstawowych zadań. Myślę, że do takich celów nada się świetnie.
Neffos C7 jest zauważalnie lekki. Serio, dawno nie miałem w ręku urządzenia, które wydawało się tak delikatne. To kwestia tworzywa sztucznego, z którego została wykonana obudowa. Producenci przyzwyczaili nas do aluminiowych konstrukcji, ale pamiętajmy, że C-siódemka kosztuje niecałe 500 złotych. Niemniej, może zaskakiwać bardzo dobre spasowanie konstrukcji, która jest zwarta i sztywna.
Przejdźmy do uruchomienia smartfona. Krótka konfiguracja i voilà — gotowe. Ekran HD nie jest może szczytem marzeń, ale ciężko zauważyć tutaj poszarpane czcionki. To cieszy. Animacje są płynne, przynajmniej na tym etapie zabawy z Neffosem C7. Kąty widzenia nie są niestety idealne, co może dziwić, zwłaszcza że mamy tutaj do czynienia z wyświetlaczem typu IPS.
Sprzęt pracuje pod kontrolą leciwego już Androida 7.0, ale sprawę ratuje nakładka producenta, która sprawia wrażenie wygodnej i funkcjonalnej. Mamy tutaj najnowsze aktualizacje zabezpieczeń z maja 2018, nieźle. Przyznam, że tego się nie spodziewałem.
Przez najbliższe dwa tygodnie, może więcej, będę testował to cudeńko i dowiem się, czy sprzęt można polecić komuś więcej niż osobom potrzebującym podstawowego narzędzia do komunikacji.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie działania sprzętu — nie bójcie się zapytać w komentarzach pod wpisem.