You are here
Netflix na czerwiec – Blade Runner 2049 to tylko początek felietony 

Netflix na czerwiec – Blade Runner 2049 to tylko początek

Wprawdzie do początku nowego miesiąca jeszcze ponad tydzień, to już wiemy, jak będzie wyglądała oferta Netflix na czerwiec. Platforma ma w planach dodanie kilku naprawdę dużych tytułów, które powinny zadowolić fanów kina wszelkiej maści. Blade Runner 2049 to zaledwie jeden z filmów, na które warto zwrócić uwagę. Co jeszcze na nas czeka?

Netflix na czerwiec

Netflix swoją popularność zdobył głównie dzięki serialom i one także znalazły dla siebie miejsce w czerwcowej ramówce. Dwie duże premiery czekają na subskrybentów serwisu, a pierwsza z nich to piąty sezon Black Mirror. Wszystkie zapowiedzi do trzech nowych odcinków, wraz z ich opisem, znajdziecie wchodząc TUTAJ. Kolejna interesującą serialową premierą, będzie Drugi sezon Dark, o którym pisaliśmy wam więcej TUTAJ.

Netflix na czerwiec

Jednak Netflix na czerwiec to głównie filmy pełnometrażowe, które mogą przykuć widza do ekranu na dwie godziny. Dobrze, że platforma zdecydowała się na wpuszczenie do swojego katalogu kilku światowych produkcji, bo ostatnio zaczęło nam brakować mocniejszego uderzenia, jeżeli chodzi o ten właśnie segment. Nie zabraknie także starszych pozycji, a wśród nich warto wymienić Głupi i głupszy, którzy pojawią się w serwisie pierwszego czerwca. To już klasyka gatunku, którą warto sobie teraz odświeżyć.

Blade Runner 2049

7 czerwca na Netflix zawita Blade Runner 2049. Zapewne wiele osób martwiło się, że ta kontynuacja nie ma żadnego sensu, ale finalnie otrzymaliśmy naprawdę kawał dobrego kina science-fiction. Sam film może nie zarobił niebotycznych pieniędzy w kinach, ale to produkcja, która jest zupełnie inna, niż obecnie wyświetlane tytuły wysokobudżetowe. Tutaj wszystko dzieje się nieśpiesznie, a każdy kadr jest czystą poezją. Zdecydowanie trzeba znać ten tytuł i bardzo dobrze, że oferta Netflix na czerwiec go przewiduje.

Liga sprawiedliwości

Tutaj nie jesteśmy do końca przekonani, czy powinniśmy się cieszyć z obecności Ligi Sprawiedliwości na Netflix. Nie zrozumcie nas źle, film nie jest tragiczny, ale czuć w nim, że twórcy nie do końca wiedzieli w którym kierunku chcą pójść. Mamy tu dużą dawkę mroku, która nijak nie współgra z grą aktorską oraz opowiadaną historią. Wszystko zdaje się być niestrawnym koktajlem, który i tak wypijemy do końca, bo tacy już jesteśmy. Produkcja trafi na platformę 30 czerwca.

Zodiak

To chyba najmniej doceniany tytuł w filmografii Davida Finchera i do tej pory nie jesteśmy w stanie tego pojąć. To produkcja która zawiera w sobie wszystko to z czego słynie reżyser, a jakoś przeszła bez większego echa. Opowieść o seryjnym mordercy i dziennikarzu, który próbuje rozwikłać zagadkę tytułowego Zodiaka to majstersztyk. Koniecznie trzeba obejrzeć! Zodiak pojawi się na Netflix 8 czerwca.

Mother!

To bardzo, ale to bardzo dziwna produkcja, ale po Darrenie Arnofskym trudno spodziewać się czegoś innego. W końcu to on stworzył Requiem dla snu czy Czarnego łabędzia. Tym razem przenosi widza do kameralnej przestrzeni jednego domu, gdzie do pewnej pary zaczynają przybywać niespodziewani goście. Film pełen jest alegorii, które są aż nazbyt oczywiste, ale warto go obejrzeć chociażby ze względu na świetną pracę kamery. Mother! zawita na platformie 21 czerwca.

Netflix na czerwiec to także powrót serialu Designated Survivor, czyli opowieści o amerykańskim prezydencie, który zawsze ma pod górę. Ten serial już dawno powinno przestać się traktować poważnie, ale ogląda się go dalej przyjemnie. Trzeci sezon pojawi się 7 czerwca.

Smartfony oraz laptopy, które pozwolą wam oglądać Netflix gdziekolwiek zechcecie, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.

Źródło: Netflix Polska / IMDB / YouTube / Opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment