Nokia P1 i C1 – Finowie wracają na rynek Mobile
Na wielki powrót Nokii czekają przede wszystkim europejscy klienci. Marka na dobre zakorzeniła się w świadomości konsumentów na starym kontynencie. Tym razem firma uderzy w segment premium.
Nokia jako urządzenie ekskluzywne? Brzmi dziwnie, szczególnie że dotychczas mieliśmy do czynienia ze sprzętem dla mas. Nie mniej jednak tego typu smartfonów na rynku jest już przesyt, dawny gigant musi więc szukać zbycia gdzie indziej. Wygląda na to, że włodarze postawią na półkę premium, co potwierdzają najnowsze doniesienia.
C1 i P1 – powiew świeżości od Nokii
Na wstępie warto zaznaczyć, iż smartfony będą pracować pod kontrolą Androida, co jest miłym zaskoczeniem. Istotne jest również to, że będzie to najnowsza jego edycja, czyli 7.0 Nougat. Za odpowiednią wydajność odpowiadać będą układy Qualcomm Snapdragon 820. Na uwagę zasługują też ekrany wykonane w technologii OLED, które przy przekątnych 5,2 oraz 5,5-cala wyświetlą obraz w rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli. Jak nie trudno zgadnąć wysokie zagęszczenie pikseli sprzyja obsłudze wirtualnej rzeczywistości. Czyżby firma zamierzała powalczyć także na tym polu? Całkiem możliwe.
VR to nie wszystko. Dzisiejsi konsumenci wymagają od producentów coraz lepszych aparatów, które potrafią „zjeść” nawet droższe kompakty na śniadanie. Nokia doskonale zdaje sobie z tego sprawę i zamierza wyposażyć obydwa urządzenia w potężne 22,7 Mpix moduły, które „podobno” przewyższą jakością najdroższe konstrukcje dostępne w obecnych na rynku flagowcach.
Podzespoły zostaną zamknięte w metalowej obudowie, która może pochwalić się certyfikatem P68, gwarantującym odporność na pył i wodę. Przyznam, że byłbym zdziwiony, gdyby okazało się, że Nokia pominęła ten jakże istotny trend.
Smartfony P1 i C1 trafią na rynek w pierwszym kwartale 2017 roku, jednak zostaną zaprezentowane odpowiednio wcześniej w Chinach. Mówi się o tym, że cena sięgnie 3000 yuanów, co daje nam około 500 dolarów. Po opłatach, takich jak podatki w Polsce urządzenie będzie kosztować krocie. Dobrze, nie będzie tak źle, ale kwota 3 tyś. złotych wydaje się jak najbardziej realna. Rozumiem, że Nokia, rozumiem, że premium, ale bądźmy poważni – kto zainwestuje większą gotówkę w smartfon, który może być „eksperymentem”. Widzę to kiepsko, ale nie jestem poważanym analitykiem rynku, który żyje z „przywidywania” skutków działań producentów, a co za tym idzie – mogę się mylić.
Odbiegając od tego, czy P1 i C1 okażą się sukcesem sprzedażowym, sam fakt powrotu „nieśmiertelnej” marki cieszy. Nie ukrywam, że z chęcią zobaczyłbym logo Nokii na swoim telefonie, ale tylko pod kilkoma warunkami. Mam tu na myśli sensowną cenę (typowego średniaka), dobrą, ale nie przesadzoną konfigurację sprzętową oraz mocne wsparcie producenta w kwestii aktualizacji oprogramowania. Jeśli wspomniane przeze mnie oczekiwania zostaną spełnione – kto wie, może w przyszłym roku będę nosił w kieszeni jedno z dwóch opisywanych dzisiaj smartfonów.
Źródło: PhoneArena
_______________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór produktów w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.