Oppo K3 oficjalnie – tej maszyny chyba już nic nie zatrzyma
Oppo przystępuje do ofensywy i pokazuje swój kolejny model, który może mocno namieszać na rynku smartfonów ze średniej półki cenowej. Oppo K3 to bowiem telefon, którego ilość zalet może przyprawić o zawrót głowy, a jakby tego było mało, kosztuje naprawdę sensowne pieniądze. Przynajmniej w Chinach.
Coraz głośniej robi się o Oppo na świecie i jest ku temu odpowiedni powód. Producent potrafi zaskakiwać i nie stoi w miejscu, czego nie można czasami powiedzieć o jego konkurencji. Xiaomi stara się co jakiś czas wypuszczać modele innowacyjne, ale zazwyczaj trzyma się jednak utartych schematów. Tymczasem Oppo nie boi się eksperymentować i choć ten konkretny model nie jest może na to idealnym przykładem, ale i tak pokazuje, że firma wie do czego dąży. A dąży do dominacji.
Oppo K3
Niedługo może się okazać, że rynek „średniopółkowców” bardzo się zmieni. Chodzi głównie o to, co stanie się w przyszłości z Huawei, które teraz ma bardzo dużo problemów. Począwszy od banu na usługi Google, a skończywszy na zerwanej współpracy z ARM, czyli dostarczycielem licencji na m.in. procesory. Niewykluczone więc, że powstanie luka, którą wykorzystają inni producenci, a wśród nich właśnie Oppo. Szczególnie wtedy, kiedy firma mocniej zaatakuje rynek europejski, a na to się właśnie zanosi. Wprawdzie chyba jeszcze nie z tym modelem, a szkoda, bo zapowiada się on wyjątkowo ciekawie.
Samo Oppo K3 może nie wyróżnia się wizualnie tak mocno, jak chociażby Oppo Reno, ale tutaj także dostajemy wysuwany moduł aparatu. Tym razem występuje on jednak pod normalną postacią, a nie płetwy rekina. Zresztą sam design tego rozwiązania mocno przypomina ten, który widzieliśmy ostatnio przy okazji premiery OnePlus 7. Nie powinno to nikogo dziwić, bo przecież Oppo ma dużo wspólnego z OnePlus. Może te dwa telefony nie są do siebie bliźniaczo podobne, ale model K3 może się okazać królem w swojej kategorii cenowej. O ile jego koszt na zewnętrznych rynkach nie będzie przesadnie wysoki.
Specyfikacja Oppo K3
Zacznijmy od samego wyświetlacza OLED. Jako że pojawił się wysuwany moduł aparatu, cała powierzchnia ekranu jest czystą przestrzenią roboczą. Sam ekran ma przekątną 6.5 cala, a jego stosunek do ramek to 91 procent. Możemy więc mówić o tym, że to prawie bezramkowiec. Pod wyświetlaczem znalazł się także czytnik linii papilarnych, co w smartfonach tego typu nie jest wcale takim oczywistym rozwiązaniem. Kamera do selfie ma 16 Mpix, więc tutaj specjalnego szału byśmy się nie spodziewali.
Ogólnie aparaty w Oppo K3 nie są specjalnie czymś, na co warto zwracać uwagę. Na pleckach znajdują się dwa obiektywy – pierwszy z nich ma matryce 16 Mpix, a drugi 2 Mpix i to właściwie tyle, co trzeba o nich wiedzieć. Oczywiście oprogramowanie ma zapewnić lepsza jakość zdjęć, ale nie spodziewalibyśmy się tutaj wielkich cudów. Procesorem zarządzającym został ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 710, a jego prace wspiera 6 GB RAM. Na dane przeznaczono w podstawowej wersji 64 GB. Pojawi się także konfiguracja 8 GB RAM i 128 GB na dane.
Bateria może być ładowana z wykorzystaniem technologii VOOC 3.0, a jej pojemność to 3765 mAh. Ile przyjdzie nam zapłacić za Oppo K3? Podstawowa wersja została wyceniona na 1599 CNY, czyli około 890 złotych. Model z 8 GB RAM to już koszt 1899 CNY, czyli mniej więcej 1050 złotych. Jeżeli te ceny utrzymałby się także np. w Polsce, Oppo K3 byłoby królem na swojej półce.
Nowe smartfony znajdziecie również w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Oppo / GSM Arena / Opracowanie własne