You are here
Przyszłość tłumaczeń w zasięgu łącza. Skype Translator rozpoczyna podbój świata News 

Przyszłość tłumaczeń w zasięgu łącza. Skype Translator rozpoczyna podbój świata

Skype nie daje o sobie zapomnieć, a ogłoszony jakiś czas temu Translator, powoli staje się faktem. Podróż w świat, gdzie tłumaczenia będą robione w czasie rzeczywistym, właśnie się rozpoczęła.

sky 750x300 1

Jak to zwykle bywa przy początkowych etapach, rozpoczęto ekspansję od stosunkowo niewielkiego obszaru, a mianowicie dwóch języków – angielskiego oraz hiszpańskiego. Docelowo opcji tłumaczeniowych ma być ponad 40, ale tak naprawdę najwięcej zależy nie od programistów, a od samych użytkowników. Dlaczego? Skype został tak rozpisany, że uczy się sam. Poniekąd. Nie jest to jeszcze sztuczna inteligencja, jednak im więcej przetłumaczonych rozmów, tym program lepiej działa.

Jak to wygląda? W pierwszej kolejności Skype rozpoznaje język w jakim wypowiadane są słowa. Robi to na podstawie uprzednio nagranych fragmentów. Następnie usuwane są wszelkie frazy niemające wpływu na znaczenie, pauzy wypełnione, pseudosłowa, które w mowie występują, np. „eee” czy odchrząknięcia. Czyli coś, co podczas rozmowy wypowiadane jest nieświadomie. Tak przygotowany zapis tłumaczony jest przez Microsoft Translator, skrypt pracujący i odnoszący się do tysięcy przetłumaczonych tekstów. Dzięki wcześniejszemu przygotowaniu, proces ma być szybszy oraz dokładniejszy. Ostatnim krokiem jest wyświetlenie przetłumaczonego tekstu oraz jego przeczytanie rozmówcy.

Jak widać, o sukcesie Skype Translator decydują więc użytkownicy. Im więcej będą z niego korzystali, tym większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości pojawiać się będzie coraz mniej błędów. Sam Skype Translator działa już na dość wysokim poziomie, ale cały czas wymaga poprawek. Z czasem ma poprawić się rozpoznawalność słów, które w wymowie są do siebie zbliżone (np. their i there) oraz to, jak program odczytuje wypowiadane słowa.

http://www.youtube.com/watch?v=G87pHe6mP0I

Możliwości Skype Translator wypróbowano ostatnio na najbardziej wymagającej publiczności, na dzieciach. Szkoły z Meksyku oraz USA wzięły udział w zabawie, w której wykorzystano możliwości nowego produktu Microsoft. Ich zadaniem było odgadnięcie lokalizacji placówki z którą są połączeni za pomocą Skype’a. Oczywiście, żadne z dzieci nie znało języka, którym posługiwali się ich rozmówcy. Na żywym przykładzie pokazano, że Translator potrafi bardzo skutecznie łączyć ludzi, nawet tych oddalonych od siebie o tysiące kilometrów. Jeżeli program dalej będzie rozwijany, zapowiada się mała rewolucja.

O Skype Translator przeczytacie również tutaj.

Źródła: blog.skype.com, microsoft.com

Fot: jw.

Related posts

Leave a Comment