Rain of Terror na Atari
W czasach, kiedy na komputery i urządzenia mobilne powstają gry stylizowane na retro, warto wziąć pod lupę tytuły, które powstają na platformy retro. Największy klub na świecie zrzeszający miłośników 8-bitowego Atari, ABBUC, ogłosił właśnie programistyczny konkurs.
Konkurs zawiera dwie kategorie: gry i aplikacje, a nagrodą w każdej z nich jest 500 euro. Nagroda nie jest może zbyt wysoka, jednak gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że produkcje przygotowywane są przez użytkowników, a charakter gier i programów nie jest komercyjny, to zrozumiemy, dlaczego co roku jest wielu chętnych, by pokazać swoje umiejętności. W krótkim cyklu przedstawię produkcje, które, moim zdaniem, mają szansę spodobać się szerszemu gronu odbiorców. Na pierwszy ogień idzie Rain of Terror, będąca strzelanką.
Fabuła gry jest prosta – ojczyzna gracza atakowana jest przez wrogów z powietrza, a on sam musi odpierać atak wrogich spadochroniarzy. Jak bywa w takich produkcjach, częstotliwość ich pojawiania się wzrasta z każdą minutą. Jak długo uda się graczowi obronić przed wrogimi jednostkami? Można rzec, że nihil novi sub sole.
Bodźcem do rozpoczęcia prac nad grą było odnalezienie przez Erica Henneke produkcji, którą napisał wraz z przyjacielem Robem Schlorrtem ponad 20 lat temu. Mowa o grze Chutes. Rain of Terror jest do niej podobna, jednak znacznie rozbudowana w stosunku do pierwowzoru. Tym, co odróżnia produkcję od innych, podobnych jest sterowanie. Tutaj grać będziemy za pomocą paddles, czyli „wiosełek”. Można zastanawiać się, czy użycie tego właśnie kontrolera dla tego typu gry jest dobrym posunięciem, ale zadecydują o tym, jak zwykle, gracze. Niestety, te popularne w USA i Czechach „wiosełka” nie są już tak częste w polskich domach.
Prace nad Rain of Terror trwały ponad półtora roku. Przed graczem szereg misji, w których przyjdzie wykonywać różne zadania, np. zestrzelić konkretną liczbę wrogich spadochroniarzy. Jednocześnie trzeba pilnować, by wrogowie nie lądowali na ziemi, bo mogą zdobyć naszą bazę. Rozgrywka jest dynamiczna, więc na nudę nie ma co liczyć. Nie zapomniano o dodatkach w postaci bonusowych plansz czy możliwości zapisu najlepszych wyników. Oczywiście, jak to bywa w tego typu grach, gracz może zdobyć lepszą broń. Strzelać można do spadochroniarzy (250 pkt za ustrzelenie), samolotów (1000 pkt), spadających wrogów bez otwartej czaszy spadochronu (500 pkt) oraz do spadochroniarzy, którym udało się wylądować (500 pkt, musi być jednak spełniony pewien warunek – musi im wcześniej spaść na głowę wróg bez otwartej czaszy spadochronu).
Patrząc na screeny z gry, można być pewnym, że szykuje się grywalny tytuł.
______________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór produktów w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.