You are here
Rambo Lara, czyli zmiany w Shadow of the Tomb Raider Gry konsole 

Rambo Lara, czyli zmiany w Shadow of the Tomb Raider

Kampania marketingowa nowej produkcji ze studia Eidos Montreal ruszyła pełną parą. Niemal codziennie dostajemy nowe materiały, które pokazują nam rozgrywkę z Shadow of the Tomb Raider. Tym razem skupiono się na tym, co nigdy nie było siłą serii. Przed wami Rambo Lara, czyli jak efektownie wykańczać wrogów.

Rambo Lara

Nie da się ukryć, że seria, która wyszła w pierwszej kolejności ze studia Square Enix, by w finale znaleźć się w Eidos Montreal, przeszła dużą zmianę. Nie względem kolejnych odsłon, ale względem oryginału. Lara Croft przeszła dużą metamorfozę i nie chodzi nawet o jej odmłodzenie oraz pokazanie początku drogi. Chodzi bardziej o sposób prezentowania rozgrywki i przeniesienia jej ciężaru na zupełnie inne pola. Lara stała się kimś więcej, niż tylko archeologiem ze spluwami przy pasku.

Rambo Lara

Sam pomysł, żeby archeolog nosił ze sobą broń, jest dość karkołomny. Prawdziwa praca tego typu naukowców to mozolne grzebanie w ziemi, ale popkultura rządzi się swoimi prawami i nikogo nie obchodziłoby pokazanie, jak to naprawdę wygląda. Chyba, że w jakimś symulatorze, gdzie gracz w dłoni dzierżyłby zmiotkę i całe dnie czyścił zakurzone antyki. I jeżeli mamy być szczerzy, chętnie zagralibyśmy w coś takiego. Niemniej sama Lara zdobyła serca graczy z kilku powodów, ale najważniejszym z nich zdają się być zagadki oraz sama eksploracja grobowców. Oczywiście sam wygląd panny Croft też przysporzył jej grono oddanych fanów, ale my nie o tym.

Odnosimy wrażenie, że reboot serii obrał drogę, która nie do końca zazębia się z tym, co pokochali fani pierwowzoru. Lara była mocnym, żeńskim charakterem, rozwijanym z tytułu na tytuł. Nie chcemy wyrokować przed premierą Shadow of the Tomb Raider, jak będzie w tym przypadku, ale odnosimy wrażenie, że znów otrzymamy to samo. Cieszy nas fakt, że sama Lara jest teraz bardziej ludzka i nie tak przerysowana, jak w pierwszych odsłonach, ale brakuje jej zadziorności. Nowa odsłona zdaje się z tym walczyć, bo na nowym zwiastunie otrzymuje bohaterkę, którą moglibyśmy spokojnie nazywać Rambo Lara.

Walka w ukryciu

Materiał prezentuje kilka sposobów na zabijanie wrogów. Trzeba przyznać, że są to sposoby dość mocne i zapadające w pamięć, choć brakuje przy tym… krwi. Jeżeli twórcy zdecydowali się pójść w stronę brutalnego realizmu, to powinni trzymać się go już do końca, choć zdajemy sobie sprawę z tego, co by się z tym wiązało. Mogłyby pojawić się zarzuty o przesadną brutalność, ale teraz i tak ona występuje, tylko czuć lekką sztuczność. Lara stała się pełnoprawnym zabijką i mamy nadzieję, że będzie tak już od pierwszych chwil rozgrywki.

Uczenie się wszystkiego od początku i poznawanie kolejnych umiejętności zaprzeczałoby poprzednim dwóm odsłonom. Zresztą już przy okazji Rise of the Tomb Raider pojawił się ten problem, gdzie praktycznie od początku uczyliśmy się wszystkiego. Owszem, rozumiemy idee samouczka, ale można było to poprowadzić inaczej. Mamy więc nadzieję, że Shadow of the Tomb Raider, skoro obrał inną ścieżkę i ponoć ma być zrównoważony pomiędzy przeszukiwaniem grobowców, a zabijaniem przeciwników, będzie konsekwentnie nią podążał przez całą fabułę. W końcu ma być to zamknięcie trylogii i przydałoby się bardzo mocne uderzenie na sam koniec. Shadow of the Tomb Raider może być ogromnym sukcesem, ale o tym zdecydują pierwsze wrażenia z rozgrywki. Odgrzewanych kotletów jest już za dużo na rynku i naprawdę mamy nadzieję, że Eidos Montreal stanęło na wysokości zadania.

Premiera Shadow of the Tomb Raider zaplanowana jest na 14 września, a tytuł pojawi się na PC, Xbox oraz PlayStation 4.

Konsole oraz PC-ty i gry, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.

Źródło: YouTube

Related posts

Leave a Comment