Redmi K20 Pro Premium oficjalnie – czy zobaczymy go w Polsce?

Xiaomi oraz ich submarka Redmi po raz kolejny postanowiła ulepszyć sprzęt, który dopiero co miał swoją premierę. I tak, klienci w Chinach już niedługo będą mogli się cieszyć z nowego Redmi K20 Pro Premium, czyli lepszej wersji sprzętu, który i tak jest już wyjątkowo dobry. Czy istnieje szansa na to, że urządzenie trafi do Polski, skoro jego bazowa wersja na naszym rynku istnieje pod zupełnie inną nazwą?

Kiedy obyła się premiera Redmi K20 Pro, byliśmy zachwyceni sprzętem i zastanawialiśmy się, czy pojawi się on w naszym kraju, skoro same urządzenia od Redmi są tu dostępne. Okazało się, że tak, tylko smartfon występuje w Europie pod nazwą Xiaomi Mi 9T. Istnieją więc szanse na to, że nowa wersja urządzenia także zagości i u nas, choć nie jest to jeszcze do końca pewne. Owszem, smartfon jest lepiej wyposażony, niż jego normalna wersja, ale zdaje się być on tylko limitowaną edycją i jego wprowadzanie na zewnętrzne dla Xiaomi rynki, może być po prostu nieopłacalne. Zawsze jednak można go zamówić z Chin, co będzie możliwe od najbliższego poniedziałku.

Redmi K20 Pro Premium

Jeżeli chodzi o warstwę wizualną, to Redmi K20 Pro Premium nie różni się praktycznie niczym od swojej bazowej wersji. Smartfon dostał jednak trochę inne wykończenie plecków, które może przywodzić na myśl edycję specjalną do filmu Avengers. Jest więc bardziej „kosmicznie”. Główne zmiany, które pojawiły się w tym modelu, dotyczą jednak jego wnętrza, bo Redmi K20 Pro Premium stało się teraz prawdziwym potworem. Dlatego byłoby miło, gdyby urządzenie pojawiło się w naszym kraju, bo jego cena w Chinach jest wyjątkowo zachęcająca.

Jeżeli chodzi o sam rozmiar smartfona, to dalej mamy tutaj wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6.39 cala. Stosunek ekranu do ramek to 91.9 procent, czyli bardzo dobrze. Szczególnie, że ten model nie posiada wcięcia ekranowego, gdyż kamera do selfie oraz wideo rozmów znajduje się w wysuwanym module. Tam umieszczono matryce z 20 Mpix, czyli całkiem przyzwoicie, choć byłoby dobrze, gdyby Xiaomi zdecydowało się tutaj na 32 Mpix. Jednak jak widać, nie można mieć wszystkiego. Jak przystało na telefon tej klasy, czytnik linii papilarnych znajduje się pod wyświetlaczem.

Specyfikacja Redmi K20 Pro Premium

Redmi K20 Pro Premium to prawdziwy potwór, jeżeli chodzi o samą specyfikację. Procesorem zarządzającym został tutaj bowiem ośmiordzeniowy Qulacomm Snapdragon 855+, który charakteryzuje się lepszą wydajnością w stosunku do tego, co oferowała jego wersja bez „plusa”. Jeżeli chodzi o pamięć RAM, to sprzęt pojawi się w dwóch wersjach – 8 GB oraz aż 12 GB RAM. Podobnie sytuacja wygląda z ilością miejsca na dane. Wersja podstawowa ma mieć 128 GB, ale już ta najmocniejsza ma do zaoferowania aż 512 GB.

Lekkim rozczarowanie może być tutaj zestaw aparatów, który znajduje się na pleckach. Dlaczego? Xiaomi umieściło w swoim Redmi Note 8 Pro sensor do Samsunga, gdzie jest aż 64 Mpix. Tymczasem Redmi K20 Pro Premium dostanie „jedynie” matrycę 48 Mpix. To dalej doskonała jednostka, ale skoro firma zdecydowała się na stworzenie potężnego smartfona, to rozwiązanie trochę „boli”. Pozostałe aparaty to 8 Mpix jako teleobiektyw oraz szeroki kąt z 13 Mpix. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze całkiem pojemny akumulator, bo mający pojemność 4000 mAh i ładowarka wspierająca do 27W. Wewnątrz znajduje się także lepszy system chłodzenia, więc osoby które będą chciały przeciążać sprzęt do jego granic wytrzymałości, będą na pewno wdzięczne z tego rozwiązania.

Cena Redmi K20 Pro Premium

I dochodzimy teraz do najważniejszego, czyli tego, ile trzeba zapłacić za nowe Redmi K20 Pro Premium. Nie jest tak źle, a można nawet powiedzieć, ze jest bardzo dobrze. Wersja z 8 GB RAM oraz 128 GB dyskiem została bowiem wyceniona na 2699 chińskich juanów, co w bezpośrednim przeliczeniu daje około… 1500 złotych. Mocniejsza wersja (12 GB RAM / 512 GB na dane) to koszt 3199 juanów, więc mniej więcej 1780 złotych. Można jeszcze zamówić model z 8 GB RAM i 512 GB na dane, co wyniesie około 1660 złotych.

Jeżeli sprzęt miałby zawitać do Polski, cena oczywiście byłaby odpowiednio większa, ale dalej na tyle atrakcyjna, że smartfon z pewnością znalazłby wielu nabywców. Cóż, przyjdzie nam na tą informację chwilę poczekać, ale możemy już trzymać kciuki.