Relacja z Samsung Business Summit
Szeroka prezentacja marki Samsung Business, zasady cyfrowej organizacji w firmach, czyli Omnichannel, dużo ciekawej wiedzy i danych zobrazowanych przykładami i interesująca – zdaje się, że kluczowa, choć nie do końca jasna – formuła o współpracy z innymi w miejsce konkurowania – oto co w wielkim skrócie przyniosła konferencja.
Samsung Business Summit odbyło się wczoraj w samym centrum Warszawy, w dość ekskluzywnym hotelu Marriot. Zgromadziło sporo gości ze świata biznesowego, ok. 200 osób, do tego media powiązane z tym sektorem, a także branżą technologiczną. Można z pewnością powiedzieć, że było to jedno z ciekawszych ostatnio wydarzeń, nieco obawiałem się, że będzie ono jedną wielką „nadmuchaną” reklamą – pustym balonikiem mającym wmawiać wszystkim obecnym niezbędność i niezastąpioność produktów południowokoreańskiej korporacji.
Z przyjemnością się rozczarowałem. Owszem, rozwiązania oferowane przez markę głównego gospodarza w oparciu o jego sprzęt i aplikacje były pokazywane, ale nic nie było wpychane na siłę, prezentacje kładły nacisk na referowanie problematyki i nakreślanie właściwych – wydajnych i skutecznych metodyk, dróg postępowania. Moją uwagę zwróciło jeszcze jedno – pokora organizatora: z mównicy ze strony jego najwyższych polskich oficjeli padały sformułowania typu „[zaledwie] od kilku lat Samsung zajmuje się biznesem”, „nie jesteśmy jakimś superdojrzałym graczem”, itd. I nie miało to na celu usprawiedliwiania ewentualnych niedociągnięć, tylko wypracowanie od samego początku pozytywnej więzi z odbiorcami. Reasumując, korporacja z Dalekiego Wschodu bardzo mądrze marketingowo „rozegrała” tę partię i z miejsca nastawiła odbiorców przychylnie do siebie. To oczywiście lekcja, która uczestnikom-biznesmenom nie została wyłożona wprost, ciekawe ilu będzie umiało z niej skorzystać.
Przechodząc do szczegółów, konferencję otworzył Krzysztof Ziemiec (prowadzący całą część ogólną), znany szerokiemu gronu ludzi głównie jako prezenter „Wiadomości” w TVP. W przyjemnie krótki i zwięzły sposób rozstał się on z kilkoma banałami, jakich wymagały zasady kurtuazji. Po jego wprowadzeniu miały miejsce wystąpienia osób z kierownictwa Samsunga – którzy raczej dość ogólnikowo zarysowali problematykę. Generalnie – oprócz przedstawienia pewnych produktów ich firmy i dedykowanych dla biznesu rozwiązań (czyli przede wszystkim, jak to określili, portfel kompleksowych rozwiązań biznesowych, jaki ma stanowić Samsung Business) – nie padły w tej części informacje, które byłyby w stanie porwać publikę.
Właściwym „miąższem” wydarzenia, które zadecydowało o jego wartości, były sesje specjalistyczne, podzielone na 3 równolegle odbywające się bloki: IT/security, usługi finansowe i bankowe, sprzedaż i marketing. Z technologicznego punktu widzenia najbardziej interesujący wydawał się blok poświęcony sprzedaży i marketingowi. Dużo tutaj było konkretnych przykładów, które zarysowywały rzeczywistą problematykę, z którą obecnie firmy powoli zaczynają się zderzać. Nie będę zbytnio wchodził w szczegóły takowych, ponieważ zapis wszystkich trzech bloków można obejrzeć w internecie (tutaj), zarysuję tylko generalną perspektywę, która z technologicznego punktu widzenia wydaje się interesująca. Samsung przewiduje, że do końca 2020 roku na całym świecie będzie 200 mld podłączonych do sieci urządzeń, przy czym liczba danych „produkowanych” przez przeciętnego użytkownika już teraz rośnie i nadal będzie rosła w postępie geometrycznym („stworzyliśmy” przez ostatnie 2 lata 9 razy więcej danych niż kiedykolwiek wcześniej).
Nowe, bardzo ważne dla firm źródło informacji o klientach i potencjalnych klientach stworzył tzw. internet rzeczy, najświeższe „nowinki” techniczne na rynku, w rodzaju smartwatchy, opasek do biegania, itp. (wkrótce dołączą do tego także „inteligentne” ubrania), często powiązane/współpracujące ze sobą pozwalają na przekazanie o poszczególnych osobach ogromu informacji jeszcze niedawno niedostępnych marketingowcom, ludziom odpowiedzialnym za strategie sprzedaży. Prelegenci unaocznili wzrastającą rolę e-commerce, mocno powiązaną ze sprzedażą detaliczną (podobno 79% klientów najpierw szuka informacji o produktach w internecie, później… nie kupuje ich tam, tylko udaje się do sklepów stacjonarnych), a zarazem wypychającą ją (według statystyk podczas gdy sprzedaż w naszym kraju wzrasta, spada wyraźnie liczba „normalnych” – tradycyjnych sklepów).
Zaprezentowana w związku z tym została koncepcja Omnichannel, zarysowująca nowy podstawowy obraz klienta, niecierpliwego, dobrze poinformowanego i wymagającego, czerpiącego informacje z różnych źródeł – wzór, na który trzeba umieć odpowiedzieć przez właściwe wielokanałowe działania. Interesujące wyzwania też stawiają tzw. Digital Natives – „dzieci elektroniki” którzy za ok. 7 lat będą nową ważną siłą na rynku – zarówno jako pracownicy, jak i konsumenci. To te osoby, dla których internet na obecnym poziomie rozwoju jest już tak jakby „od zawsze”, ujmuje je celnie jeden z wysuniętych w trakcie konferencji obrazów: „mój dzieciak, mocno dziwiący się, że dotykany przez niego na mieście plakat nie jest tablicą multimedialną”.
___________________
Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz do zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.