You are here
Samsung Gear IconX 2018 — pierwsze wrażenia Sprzęt testy 

Samsung Gear IconX 2018 — pierwsze wrażenia

Od pewnego czasu testuję dla was bezprzewodowe słuchawki Gear IconX 2018 od Samsunga. Mimo, że jestem zwolennikiem modeli przewodowych, propozycja Koreańczyków przypadła mi do gustu. Nie ukrywam, że chciałem porównać je ze znacznie tańszymi słuchawkami X2T, które otrzymałem od sklepu Gearbest. Z rzeczonym porównaniem będziecie mogli zapoznać się przy okazji publikacji pełnej recenzji. Dziś zapraszam was na pierwsze wrażenia z użytkowania.

Gear IconX 2018

Wspomniałem już, że jestem zwolennikiem słuchawek przewodowych. Mam tu na myśli zarówno pchełki, słuchawki sportowe, jak i modele na pałąku. Jedyne bezprzewodowe akcesorium, jakie dotychczas mi przypasowało to AirPods od Apple. Niestety, zaporowa cena skutecznie zniechęca mnie do zakupu. Choć Gear IconX 2018 również nie należą do tanich, postanowiłem przetestować je i sprawdzić, jak radzą sobie w różnych sytuacjach.

Gear IconX 2018 — plusy

W pierwszej kwestii na którą chciałem zwrócić uwagę, nie będę zbytnio odkrywczy. Chciałem pochwalić IconX za wysoką jakość wykonania. Słuchawki prezentują się świetnie i próżno szukać tutaj nawet najmniejszych niedopracowanych elementów. Dotyczy to zarówno pudełka, będącego powerbankiem, jak i samych bezprzewodowych pchełek.

Gear IconX 2018

Kolejną sprawą, która nie będzie zaskoczeniem, jest jakość dźwięku wydobywającego się z niewielkich głośniczków. Nie jestem audiofilem, ale cenię sobie przyjemne dla ucha brzmienia. Na tym polu Gear IconX 2018 oferują naprawdę wiele. Pamiętajmy jednak o tym, że mówimy o urządzeniu bezprzewodowym, które nie radzi sobie w kwestii jakości tak dobrze, jak konstrukcje przewodowe.

IconX to król ergonomii i nie uważam tego stwierdzenia za przesadę. Słuchawki idealnie leżą w uchu i nie ma szans na ich przypadkowe wypadnięcie. Pewne osadzenie pchełek udało się uzyskać poprzez dodanie niewielkich “skrzydełek”, które mówiąc kolokwialnie zaczepiają się o ucho. Uwierzcie — to proste, ale genialnie rozwiązanie.

W Gear IconX 2018 spodobało mi się również sterowanie przy pomocy gestów oraz automatyzacja uruchamiania i wstrzymywania odtwarzania. Poprzez proste ruchy możemy zmieniać głośność, przewijać utwory, a nawet odbierać połączenia przychodzące.

Minusy

Gear IconX 2018

IconX 2018, podobnie jak każde inne akcesorium ma swoje wady. Jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą, jest wysoka cena. Kwota dochodząca do 900 złotych wydaje się w tym przypadku nieco przesadzona.

Kolejna sprawa, która przeszkadzała mi w testowanym modelu dotyczy moich bezpośrednich odczuć. Mimo pewnego “zakotwiczenia” słuchawek w uszach, miałem wrażenie, że za chwilę dojdzie do przypadkowego zgubienia jednej z nich. To tylko wrażenie, ale strach przed przypadkowym wypadnięciem urządzenia niepołączonego kablem wydaje się uzasadniony. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę cenę.

Pełna recenzja słuchawek Gear IconX 2018 pojawi się na Vipmultimedia już w przyszłym tygodniu. Wtedy też zestawimy je z modelem dziesięciokrotnie tańszym.

Related posts

Leave a Comment