Samsung niczym Apple prognozuje znacznie niższe przychody
Rynek śmiał się z Apple’a, który prognozował niższe od zakładanych przychody. Tymczasem Samsung robi dokładnie to samo i również tym razem argumentacja, choć sensowna, nie zwiastuje poprawy sytuacji. Czyżby rynek mobilny zwalniał?
W zasadzie nie musimy za specjalne analizować obecnych trendów na rynku mobilnym i popierać się badaniami, żeby stwierdzić, że w branży panuje zastój. Obecne na półkach sklepowych urządzenia są wydajnie, atrakcyjne i zapewniają użytkownikom ogrom możliwości. Wymiana smartfona, szczególnie flagowego lub tego ze średniego-wyższego segmentu co rok mija się więc z celem. Urządzenia drożeją, ale nie oferują przy tym odpowiedniego progresu funkcjonalnego względem poprzedników. Nie powinno więc dziwić nikogo to, że coraz rzadziej kupujemy smartfony. Spadki, choćby prognozowane, notują nawet giganci tacy jak Apple oraz Samsung.
Samsung z gorszą o 18 proc. prognozą
Inwestorzy Samsunga otrzymali list, w który firma wyjaśnia, skąd niższa o 18.8 proc. niż zakładano prognoza dotycząca sprzedaży w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Jako główny powód podaje się niespodziewane zmiany dotyczące rynku układów pamięci. Wpływ na wyniki ma również konkurencja, która urosła w siłę i wymusza na firmie Samsung większe wydatki na działania marketingowe.
Jak Samsung zamierza się ratować? Szansy upatruje się w składanych telefonach oraz rozwoju sieci 5G. To w moim mniemaniu wielki błąd. Obydwa rozwiązania, choć ich rozwój nabiera tempa, nie są czynnikiem, w którym można by pokładać nadzieję. Jest na to stanowczo za wcześnie.
Jeśli podobają się wam smartfony od Samsunga, koniecznie sprawdźcie ofertę naszego sklepu internetowego Vipelektrogadzet.
Źródło: CNBC
