Slider w Samsung Galaxy A90 – tak może wyglądać przyszłość

Samsung coraz śmielej pozwala sobie na eksperymenty z formą swoich smartfonów. Po dość długim czasie zdecydował się na wprowadzenie notch, ale w swojej autorskiej wersji. Teraz wygląda na to, że przyszła pora na odważniejsze ruchy ze strony producenta. Slider w Samsung Galaxy A90 może wyglądać obłędnie, jeżeli faktycznie będzie stworzony w ten sposób.

Seria Galaxy A pokazuje, że Samsung myśli o niej bardzo poważnie. Ostatnio zaprezentowano przecież Galaxy A50, którego cena w Polsce okazała się wyjątkowo przystępna. Dodatkowo, smartfon wyposażony jest w naprawdę przyzwoitą specyfikację, co sprawia, że mogą po niego sięgnąć liczni klienci. Widocznie Koreańczycy stwierdzili, że mogą pozwolić sobie na eksperymenty, bo jeżeli wszystkie doniesienia się potwierdzą, nowy model będzie naprawdę wyjątkowy. I to pod każdym możliwym względem.

Slider w Samsung Galaxy A90

W sieci pojawiła się właśnie wizualizacja, jak powinien wyglądać slider w Samsung Galaxy A90. Tak, dobrze przeczytaliście. Nowe urządzenie Samsunga ma być wyposażone w mechaniczne elementy. Podobnie, jak wiele innych na rynku (chociażby Xiaomi), ale w tym wypadku zdecydowano się jeszcze na „udziwnienie” samego slidera. Nie będzie on bowiem tylko się wysuwał odsłaniając obiektywy, ale także i obracał. Spowodowane jest to tym, że wtedy będzie można zrobić lepsze selfie. Widocznie jest to dalej coś, co dla użytkowników jest ważne. Wprawdzie obecnie kamery umieszczane z przodu smartfonów są bardzo dobre, ale to nie oznacza, że nie mogłyby być lepsze.

Kolejną zmianą, która zdaje się być zupełnie niepotrzebna, jest sam mechanizm umieszczenia aparatów. Będzie on bowiem obracany, co oznacza, że smartfon można będzie odblokować za pomocą skanu twarzy. O ile nie zapomni się wcześniej umieścić kamery w odpowiednim ułożeniu lub nie będzie użytkownikowi zależało na czasie. Nie wiadomo czy sam mechanizm będzie połączony z jakimś przyciskiem czy trzeba będzie to robić ręcznie. Jeżeli tak, to nie wróżymy sukcesu. Sam slider w Samsung Galaxy A90 swoim wyglądem przypomina trochę to, co widzieliśmy już w Oppo Find X. Tylko, że tam mieliśmy przedstawiciela flagowców, a wątpliwe jest to, by w serii A, specyfikacja zwalała z nóg.

Co wiadomo o Galaxy A90?

Sam smartfon jest jeszcze w fazie projektowania, a pierwsze przecieki na temat jego specyfikacji, nie są stu procentowo pewne. Zresztą, jak zawsze w przypadku nowych telefonów. Co wiadomo już o modelu Galaxy A90? Po pierwsze, wyświetlacz ma być pozbawiony jakichkolwiek wcięć, więc będzie to czysta przestrzeń robocza dla użytkownika. Ekran ma mieć przekątną 6.73 cala, co sprawia, że będzie bardzo duży. Oczywiście ma być wykonany w technologii Super AMOLED. Pod jego powierzchnią znajdzie się czytnik linii papilarnych. Miejmy tylko nadzieję, że nie ten sam, który umieszczono w Galaxy S10.

Do samej premiery jeszcze wiele może się zmienić, ale ponoć A90 ma mieć akumulator o pojemności 3700 mAh, a szybkie ładowanie będzie obsługiwane przez standard USB typu C. Prawdopodobnie procesorem zarządzającym stanie się któryś z modeli Snapdragona serii 700. Jeżeli chodzi o RAM, to możliwe, że będzie go 6 GB, a na dane przynajmniej 128 GB. Aparaty mają być trzy, co na filmie nie jest niestety zaprezentowane. Jedna z matryc ma mieć 48 Mpix, druga 8 Mpix, a trzecim oczkiem będzie to z sensorem ToF.

Rewolucja w designie

Trzeba przyznać, że slider w Samsung Galaxy A90 wygląda… ciekawie. Oczywiście przypomina Oppo Find X i zastanawiamy się, po co go w ogóle wprowadzono. Samsung jest liderem na rynku i nie potrzebuje tego, by podpatrywać rozwiązania u konkurencji. Wprawdzie to różni się od tego, co już widzieliśmy, ale może też wywindować cenę urządzenia. Seria A może i nie należała do najtańszych, ale z całą pewnością nie była też przesadnie droga. Ten model może to jednak zmienić.

Rewolucja w designie smartfonów jest potrzebna, ale trudno nam ocenić, czy to dobry kierunek. Na pewno interesujący, ale warto poczekać na finalny efekt. To co widzieliście na filmie to tylko render powstały w oparciu o dostępne w sieci przecieki. Finalnie możemy otrzymać coś zupełnie innego.