Sony robi niespodziankę i prezentuje nowy model
Nowe Galaxy najprawdopodobniej zobaczymy dopiero na targach Mobile Word Congress w marcu. Podobnie myśleliśmy o następcy Xperii E3, ale Sony w przeciwieństwie do Samsunga, nie zamierzało czekać z pokazaniem nowego modelu.
Wprawdzie trudno oczekiwać, żeby model ze średniej półki cenowej porównywać do jednego z najpopularniejszych flagowców, ale premiera E4 to jednak ciekawa propozycja. Słuchawka pojawić się ma na rynku już pod koniec pierwszego kwartału tego roku, a jej cena ma nie przekraczać siedmiuset złotych. Czyli całkiem przyzwoicie.
Sony chwali się tym, że Xperia E4 wytrzyma bez ładowania dwa dni, a jako że jest wyposażona w akumulator o pojemności 2300 mAh, istnieje spora szansa, że rzeczywistość będzie wyglądała trochę inaczej. Ponoć pomóc w „utrzymaniu przy życiu” ma tzw. „Ultra STAMINA”, czyli tryb zapewniający użytkowanie sprzętu na najważniejszych tylko funkcjach. Czy się sprawdzi, to się dopiero okaże. Co zaoferuje nam E4 oprócz relatywnie długiego życia baterii?
Wnętrzności nie zachwycają, ale należy pamiętać o tym, że jest to smartfon, którego cena musi się skądś brać. Procesor MediatTek z czterema rdzeniami i taktowaniu 1,3 GHz, a do tego 1 GB pamięci RAM powinno zapewnić sprawne działanie. Dla danych użytkownika przewidziano 8 GB, ale można to zmienić, inwestując w kartę microSD. Standardowa kamera ma mieć 5 MP i diodę LED, a przednia 2 MP. Do tego 5” ekran wykonany w technologii IPS o rozdzielczości 540 x 960 pikseli. Co ciekawe, telefon ma też pojawić się w wersji na dwie karty SIM.
Wizualnie Xperia E4 nie wnosi nic nowego, ale nie jest to słuchawka nieprzyjemna dla oka. Sony cały czas opiera się na stylistyce OmniBalance, choć nieco odświeżonej. E4 jest bardziej zaokrąglone, a ramki na bokach znacznie zmniejszono. Nie jest to może szczyt marzeń projektantów, ale Xperię ogląda się przyjemnie. Ciekawy jest natomiast system operacyjny. Oficjalnie będzie to KitKat w wersji 4.4.4, ale można też znaleźć informacje, że Sony przymierza się do wypuszczenia wersji z Lollipopem na pokładzie. E4 będzie do nabycia na niektórych rynkach jeszcze w tym miesiącu, więc będzie okazja do sprawdzenia jak w rzeczywistości sprawuje się nowe dziecko Japońskiego koncernu. A i tak wiadomo, że wszyscy czekają na Z4.
Fot: jw