Steam Labs – Valve testuje nowe sposoby rekomendacji gier

Jeden z największych i najpopularniejszych sklepów z grami cyfrowymi na świecie, testuje właśnie swoje nowe rozwiązania odnośnie sposobu rekomendacji nowych tytułów. Nazwa to Steam Labs, a po polsku Laboratoria Steam. Co takiego Valve wymyśliło, żeby przyciągnąć do siebie nowym użytkowników i pokazać tym stałym, że dalej mają pomysł na rozwój swojej platformy?

To, że coś jest najpopularniejsze, nie powinno oznaczać, że przestanie się rozwijać. W przypadku Steam dało zauważyć się pewien „zastój”, ale firma postanowiła to właśnie zmienić. Trochę nie ma wyboru, bo oddech konkurencji na karku sprawia, że jeszcze chwila, a mogą utracić palmę pierwszeństwa. Przecież GOG czy nawet Epic Store Games także nie poprzestają w eksperymentach ze swoimi rozwiązaniami. Valve nie mogło pozostać obojętne i nie pozostało. Czym jest więc Steam Labs?

Steam Labs

Ostatnio ogłoszono, że startuje wersja beta Steam Labs. To jeszcze eksperymentalny program, którego głównym celem będzie lepsze rekomendowanie produkcji dla graczy, ale także i ciekawszy sposób ich prezentowania. Każdy kto próbował „przekopać” się przez obszerną bibliotekę Steam wie dobrze, że nie jest to proste zadanie. Często żeby znaleźć dla siebie odpowiedni tytuł, trzeba sporo się naszukać. System rekomendacji nie działa tak, jak życzyli by sobie tego użytkownicy, więc zmiany musiały być wprowadzone. Oto trzy nowe propozycje, nad których rozwojem pracuje aktualnie Steam.

Mikrozwiastuny

Nowe produkcje często mogą nam umykać. W końcu co chwila wychodzi coś nowego, a sam opis czy kilka zrzutów ekranowych nie sprawi, że będziemy wiedzieli, czy produkcja nam odpowiada. Mikrozwiastuny mogą to zmienić, bo wprowadzają coś, co znamy chociażby z YouTube. Otóż po najechaniu kursorem na miniaturę produkcji, zobaczymy 6-sekundowy zwiastun prezentujący najciekawsze cechy gry. Oczywiście sam zwiastun będzie zapętlony i choć sześć sekund wydaje się bardzo krótkim wyrywkiem, to wystarczy, żeby zaciekawić odbiorcę.

Użytkownicy Steam mogą oglądać zwiastuny pojedynczych produkcji lub całe wiersze, gdzie są one pokazane. Dodatkowo uruchamiać się one mają automatycznie w niektórych kategoriach w momencie, kiedy będzie przewijało się stronę. Możemy także natknąć się na inny rodzaj mikrozwiastunów, kiedy to główny obraz zostanie podzielony na cztery mniejsze kwadraty, a w nich zostaną wyświetlone najciekawsze fragmenty trailera.

Interaktywny doradca

Tutaj Steam Labs wchodzi już na wyższe obroty, bo do rekomendacji nowych tytułów ma zostać wykorzystane uczenie maszynowe, czyli algorytmy Sztucznej Inteligencji. Program będzie sprawdzał w które gry graliśmy i jak je później ocenialiśmy. Na podstawie naszych zachowań, będą dostarczane nam nowe rekomendacje tak, żeby najlepiej przypasować tytuły do naszych gustów. To zdaje się najciekawsze z rozwiązań, choć trzeba pamiętać, że nie każdy korzysta z platformy często, więc wyniki mogą być różne. Dobrze jednak, że Steam próbuje nowych rzeczy, bo jeżeli te zaczną faktycznie działać, dużo na platformie się poprawi.

Automatyczny pokaz gier

Brakuje wam informacji o tym, co obecnie jest najbardziej popularne na Steam? Na to też znalazła się odpowiedź, bo platforma samoistnie ma generować 30-minutowy film, gdzie będzie można zobaczyć pokazy najnowszych i najpopularniejszych tytułów danego dnia. Jak napisano na stronie Steam Labs: „Automatyczny pokaz jest podobny do telezakupów – z tą różnicą, że nie sprzedajemy superchłonnych ściereczek z mikrofibry.” I chyba lepiej się tego podsumować nie da.

Czy Steam tego potrzebuje?

Odpowiedź jest oczywista – oczywiście, że potrzebuje. Przeprowadzane właśnie „eksperymenty” mogą wejść w życie, jeżeli społeczność je zaakceptuje i jeżeli będą spełniały swoje założenia. Wszystko jest jeszcze testowane i niewykluczone, że pojawi się później na platformie w zmienionej wersji. Warto na bieżąco obserwować zmiany i uczestniczyć w beta testach, bo wtedy ma się wpływ na całokształt. Wiadomo, że bez użytkowników, takie platformy nie mają po prostu racji bytu.