You are here
Tomasz Karolak i Wiedźmin? felietony 

Tomasz Karolak i Wiedźmin?

W sieci pojawiła się dość ciekawa informacja. Na fali popularności (zasłużonej) „Wiedźmina 3”, twórcy, którzy do tej pory z tematem mieli niewiele wspólnego, postanowili to zmienić. I tak, prawdopodobnie powstanie sztuka teatralna na podstawie prozy Sapkowskiego.

 
wit 750x300 1
Czy taki obrót spraw nas dziwi? W żadnym wypadku. Wszak dzieła literackie cały czas są przenoszone na teatralne deski i nikt nie widzi w tym najmniejszego problemu. Gorzej w sytuacji, gdy sztuka, która jeszcze jest w fazie koncepcyjnej, opiera się na pomyśle rozbudowanym. I to tak rozbudowanym, że trudno przenieść go w świat filmowy, a co dopiero mówić o tym z żywą publicznością.
Wszyscy pamiętamy dość niefortunną ekranizację prozy Andrzeja Sapkowskiego. „Wiedźmin”, zarówno ten filmowy jak i serialowy, wpierw rozbudził nadzieje fanów, a następnie brutalnie je zamordował. Tym, którzy kochali Geralta wyrwano nie tylko serce, ale także jelita, okrężnicę i nerkę. Oglądając to, co wyczyniało się na ekranie bolało wszystko. I niestety obawiamy się, że adaptacja „Wiedźmina” na przedstawienie teatralne skończy się podobnie.
 
wit 750x300 2
Wielowątkowa powieść Sapkowskiego, potrzebowała będzie przede wszystkim doskonałej scenografii. Budującej klimat i oddającej ducha świata, w którym przyszło Geraltowi walczyć. Tu nie może być mowy o drzewach powycinanych w tekturze i plastikowych mieczach wyciągniętych z rekwizytorni. Pójście na łatwiznę oznaczałoby tylko jedno. Skok na kasę i wiarę w to, że fani są na tyle głupi, żeby wydawać pieniądze na niedorobiony produkt. Tak, sztuka jest takim samym produktem jak gra czy film. Dlatego informacja, że wysokobudżetowa produkcja „Wiedźmina” i udział w niej Platige Image, w końcu ma szansę na realizację, rozbudziła nadzieję wszystkich. Teraz nie ma mowy o półproduktach, teraz oczekujemy klasy.
Tomasz Karolak udzielił wywiadu, w którym powiedział o swoich planach dotyczących teatru IMKA. Wśród planowanych przedstawień znaleźć ma się „Wiele demonów” na podstawie książki Jerzego Pilcha i „Wiedźmin”. Nie ujawniono tego, na którym fragmencie prozy Sapkowskiego opierać ma się scenariusz sztuki, ale podejrzewamy, że będzie to któreś z krótszych opowiadań. Nie wiadomo także, kto zagra główną rolę. Jedyna informacja, która pada w wypowiedzi, mówi o reżyserze. Ma nim być Paweł Świątek. Do tej pory mogliśmy oglądać wyreżyserowane przez niego takie przedstawienia jak „Paw królowej” (Dorota Masłowska), „Rękopis znaleziony w Saragossie” (Jan Potocki) czy „Gyubal Wahazar” (Stanisław Ignacy Witkiewicz). Adaptacja, przynajmniej w wersji papierowej, powinna stać więc na najwyższym poziomie. A co z resztą?
 
wit 750x300 3
Najwięcej kontrowersji będzie budziła oczywiście obsada. Plotki głoszą, że to sam Tomasz Karolak chciałby wcielić się w Geralta z Rivii. Aktor jest głównie kojarzony z komediami (ostatnio „Listy do M2”) i trudno go sobie wyobrazić w roli zabójcy potworów. Wprawdzie podobnie mówiono przed laty o Michale Żebrowskim, kojarzonym głównie z roli w „Panu Tadeuszu”, ale efekt finalny był więcej niż zadowalający. Czy z Tomaszem Karolakiem byłoby podobnie?
Kogo widzielibyśmy w roli Geralta? Gdy myślimy o adaptacji filmowej, w grę wchodzi raptem kilka nazwisk. Pierwszym z nich jest Mads Mikkelsen. Aktor, który w „Casino Royale” napsuł krwi Bondowi, a w „Vallhala: Mroczny wojownik” pokazał, że wie jak używać miecza. Dalej postawilibyśmy na Viggo Mortensena (Aragorn z „Władcy Pierścieni”), Hugh Jackmana („Wolverine”) czy Travisa Fimmela (serial „Wikingowie”). A teatr? Teatr niech „Wiedźmina” nie dotyka.
Fot: Makufly/TVN, Filmweb
__________________________
Wiedźmina znajdziecie pod tym adresem.

Related posts

Leave a Comment