Too Good To Go – aplikacja do tego, by nie marnować jedzenia
Marnowanie jedzenia to temat, który wraca niestety, jak boomerang. Co roku słyszymy o tym, ile pożywienia jest wyrzucane do śmietników i zapewne każdy w swojej lodówce znajdzie coś, co niedługo wyląduje u niego w śmieciach. Niestety, to problem, który staje się coraz poważniejszy, ale aplikacja Too Good To Go ma szansę na jego rozwiązanie. Choć częściowe.
Liczby są zatrważające i nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak wiele jedzenie jest marnowanego. Średnio około jedna trzecia z tego, co zostanie wyprodukowane, ląduje na śmietniku. Polska pod tym względem nie ma powodów do radości, bo zajmuje trzecie miejsce na liście krajów europejskich, gdzie tego jedzenia marnuje się najwięcej. Ile? Szacuje się, że aż 9 milionów ton rocznie, co sprawia, że średnio każdy z nas marnuje około 236 kilogramów. To wręcz nieprawdopodobne, ale niestety, bardzo prawdziwe. Czy można coś z tym zrobić?
Too Good To Go
Istnieje wiele sposobów na to, żeby przestać marnować jedzenie. Można ograniczyć zakupy spożywcze tylko do rzeczy, które mamy pewność, że się nie zmarnują. Innymi słowy kupować tylko to, co niezbędne, a nie coś „co może wykorzystamy”. Dobrze wiemy, jak takie „może” się kończy. Zazwyczaj tak, że produkt się psuje, a my bez większego żalu wyrzucamy go do kosza. Można także nauczyć się wykorzystywania w gotowaniu wszystkiego, czyli nawet skrawków, które zazwyczaj lądowały w koszu, ale to już „wyższa szkoła jazdy”, a przynajmniej dla dużej większości osób normalnie z gotowaniem nie będący za pan brat jak to się mówi. Czemy w ogóle oszczędzanie jedzenia jest takie ważne?
Społeczeństwo konsumpcyjne marnuje bardzo dużo rzeczy, bo przyzwyczaiło się do tego, że łatwiej jest wyrzucić i kupić coś nowego, niż wykorzystać to, co już się ma. Tak to wygląda niemal w każdej dziedzinie życia, więc w przypadku jedzenia także. Jednak tutaj dochodzi jeszcze jeden czynnik, a mianowicie emisja gazów cieplarnianych. W przypadku jedzenia, które się marnuje, jest to aż 8 procent wszystkich gazów, które dostają się do atmosfery. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak niebezpieczne jest to dla naszej planety i przyszłych pokoleń, które mają ją odziedziczyć. I tutaj właśnie z pomocą przychodzi aplikacja Too Good To Go, która w końcu dostępna jest także w Polsce. Na razie wprawdzie jedynie na terenie Warszawy, ale z czasem zapewne się to zmieni. Czym jest aplikacja?
Czym jest Too Good To Go?
Pomysł na aplikacje Too Good To Go narodził się w Danii, gdzie produkt zyskał bardzo dużą popularność. Nie ma w tym nic dziwnego, bo pomysł wyjściowy jest banalnie prosty, a takie są przecież najlepsze. Codziennie restauracje i sklepy wyrzucają niesprzedane jedzenie i produkty spożywcze, bo klienci zawsze oczekują tego, by te były zwyczajnie świeże. Pod koniec dnia zdarza się więc, że dalej pełnowartościowe produkty zwyczajnie lądują w koszu. I tutaj z pomocą przychodzi Too Good To Go.
Korzystając z aplikacji można bowiem kupić te produkty, ale w znacznie lepszych cenach, niż te oferowane normalnie. Jak to działa? Banalnie prosto. Ściągamy aplikację ze sklepu Google Play lub AppStore, logujemy się i przeglądamy oferty na dany dzień. Od kogo będzie można kupować produkty? Lista knajp i restauracji robi wrażenie, ale trzeba się śpieszyć, bo produkty szybko znikają z aplikacji. Nie ma się czemu dziwić, bo ceny z np. 30 złotych, obniżone są na niecałe 10 złotych. Aplikacja dopiero startuje u nas, ale miejmy nadzieję, że zyska na popularności, bo to bardzo interesująca inicjatywa. Trzymamy kciuki.
Nowe smartfony, które pozwolą wam zainstalować dowolną aplikację, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Too Good To Go – informacja prasowa / Opracowanie własne