Trailer Twin Mirror – to będzie bardzo pokręcona gra!
Ostatnio obrodziło nam w tytuły, gdzie jako gracze będziemy musieli przetestować swoją moralność. Widocznie społeczność graczy polubiła możliwość decydowania o losach bohaterów. Mieliśmy już w tym roku Detroit: Become Human oraz kolejną odsłonę Life is Strange. Trailer Twin Mirror zapowiada podobne emocje, ale w zupełnie innym wydaniu.
Gracz ma dużą swobodę działania w niektórych tytułach, choć te i tak są zazwyczaj mocno oskryptowane. Zapewne w przypadku nowej produkcji od Dontnod Entertainment będzie podobnie, bo przecież w grze musi być jakaś fabuła. Jednak sposób w jaki twórcy postanowili ją odsłaniać przed graczem zdaje się być wyjątkowy. Tak przynajmniej można wywnioskować po pierwsze zapowiedzi, która w końcu odsłania kilka kart i daje jakieś pojęcie o tym, czym będzie Twin Mirror.
Trailer Twin Mirror
Wspomnienie na wstępie Life is Strange nie jest przypadkowe. Zarówno za tamten tytuł, jak i ten, odpowiada ten sam developer. Stosunkowo niewielkie studio z Francji zdążyło już jednak zebrać wokół siebie całkiem pokaźne grono fanów. I ci fani czekają na każdą kolejną informację, która zdradzi cokolwiek odnośnie nowego tytułu. Tak samo jak w przypadku Life is Stragne, Twin Mirror także będzie podzielone na odcinki. Pierwszy z nich nie ma jeszcze konkretnej daty premiery, ale wiadomo już, że będzie to przyszły rok. Mamy tylko nadzieję, że developer nie każe nam zbyt długo czekać.
Trailer Twin Mirror jest bowiem na tyle intrygujący, że już teraz chcielibyśmy sprawdzić o co dokładnie chodzi w samej grze. O ile zarys fabularny nie wydaje się jeszcze specjalnie wymyślny, to już sam mechanizm rozgrywki to zupełnie inna bajka. Zacznijmy jednak od tego pierwszego, czyli zarysu historii.
Gracz będzie uczestniczył w opowieści, gdzie główną rolę odgrywa Sam Higgs. Człowiek, który przybywa do swojego rodzinnego miasteczka Basswood, by uczestniczyć w pogrzebie swojego przyjaciela. Kiedy budzi się następnego dnia rano z kacem gigantem, znajduje swoją zakrwawioną koszulę. Jak można przypuszczać, nie pamięta nic, co stało się zeszłej nocy, a my jako gracze będziemy musieli pomóc mu odzyskać pamięć. I tu zaczyna robić się ciekawie.
Zwodna pamięć
Pierwszy trailer Twin Mirror pokazuje coś więcej, niż tylko fabularny zarys. Twórcy prezentują nam także postać sobowtóra, czyli personifikację lęków głównego bohatera, która wygląda jak on sam. Jednak najciekawsze w tym wszystkim jest to, jak Sam będzie próbował odzyskać pamięć. Otóż robi to w sposób wyjątkowy, a mianowicie udaje się do swojego Pałacu Pamięci. To miejsce w głowie Sama, które odtwarza miejsca i zdarzenia, których on nie jest sobie w stanie przypomnieć. Gracz ma za zadanie zebrać odpowiednią dawkę informacji z prawdziwej lokacji, by ta w Pałacu Pamięci odsłoniła przed nim wspomnienia.
Odzyskiwanie pamięci w ten sposób jest na pewno tym, co wyróżni Twin Mirror na tle innych produkcji tego typu. Developer musiał zrobić coś, co sprawi, że fani będą chcieli sięgnąć po ten tytuł. Przecież nie można wielokrotnie wałkować tego samego. Wprawdzie Dontnod Entertainment wypuściło ostatnio Vampyr, ale tytuł nie spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. Przez chwilę można się było obawiać, że developera czeka taka sama sytuacja, jak ta z Telltale Games. Tam też ciągle otrzymywaliśmy „odgrzewany kotlet” z podobną oprawą graficzną. To oczywiście nie przesądziło o upadku studia, ale trochę się do niego przyczyniło.
Sam trailer Twin Mirror może nie zachwyca oprawą graficzną, ale wprowadza w klimat. I to w tej chwili jest ważniejsze, niż olśniewająca grafika. Mamy tylko nadzieję, że sama gra będzie się rozwijać w interesujący sposób, bo jak na razie jej najsłabszym punktem zdaje się być fabuła. Ile razy można wałkować utratę pamięci i zbieranie śladów, by dowieść, że nie jest się winnym. Choć może developer szykuje nam dużą niespodziankę i faktycznie wprowadzi historię na zupełnie inny poziom. Przekonają się o tym gracze na platformach PC, Xbox oraz PlayStation.
Konsole, PC-ty oraz gry, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Dontnod Entertainment / Cenega / YouTube