Zdjęcia Vivo X27 Pro – nadciąga kolejny phablet
Coraz trudniej znaleźć na rynku smartfon, którego przekątna wyświetlacza byłaby mniejsza niż 6 cali. Nastała bowiem taka dziwna moda, żeby powiększać telefony, które jeszcze nie tak dawno temu, był w znacznie mniejszych rozmiarach. Zdjęcia Vivo X27 Pro oraz jego specyfikacja pokazują, że tym razem także czeka nas coś dużego. Czy to aby potrzebne?
Wielkość ekranu ma ogromne znaczenie, bo i treści teraz przyswajamy inaczej, niż przed kilkoma laty. Wiadomo, że na większych powierzchniach jest to łatwiejsze i częściowo wygodniejsze, choć nie zawsze. Im „wyższy” wyświetlacz, tym trudniej czasem sięgnąć jedną ręką do czegoś umieszczonego na górze. Momentami można zatęsknić za smartfonami z ekranem 5,5 cala. Tymczasem coraz częściej producenci szykują dla swoich klientów jeszcze większe i większe model.
Zdjęcia Vivo X27 Pro
Do sieci przedostały się właśnie zdjęcia Vivo X27 Pro, czyli nie ogłoszonego jeszcze oficjalnie smartfona od jednego z ciekawszych producentów. W końcu to on, jako jeden z pierwszych, zaproponował swoim użytkownikom smartfon z wysuwanym modułem aparatu do selfie. Także vivo przedstawiło swoją wariację na temat urządzenia z dwoma wyświetlaczami. Zdjęcia Vivo X27 Pro wprawdzie nie pokazują „rewolucyjnego” sprzętu, bo to wszystko już gdzieś widzieliśmy, ale dają nadzieję na coś interesującego. O ile szukamy oczywiście phableta.
Może trochę przesadzamy, bo istnieją smartfony z większymi wyświetlaczami. Jednak rozmiar, który ma mieć X27 Pro, zdaje nam się zbyt przesadzony. Otóż smartfon będzie miał przekątną 6,7 cala, a rozdzielczość obrazu wynosiła będzie 1080×2340 pikseli (Full HD+). Prawie 7 cali, przy jednoczesnym pozbawieniu ramek (no prawie) zaczyna jawić nam się jako „patelnia”. Oczywiście wrażenie to może zupełnie zniknąć w chwili, kiedy weźmie się urządzenie w dłoń, ale na papierze nie wygląda to dobrze. Sam ekran ma zajmować aż 93 procent frontowego panelu, a jego proporcje to 20.5:9. Na zdjęciach prezentuje się to całkiem przyzwoicie, choć dobrze wiemy, że fotografie rzadko kiedy oddają rzeczywistość.
Specyfikacja Vivo X27 Pro
Zdjęcia Vivo X27 Pro pokazują, że smartfon będzie miał wysuwany moduł aparatu do selfie. Rzeczony moduł jest wyjątkowo… szeroki. To dlatego, że firma zdecydowała się umieścić na nim jeszcze diodę doświetlają LED, a nie sam obiektyw. Z jednej strony to dobrze, bo do wideo rozmów czy zdjęć dodatkowe źródło światła zawsze może się przydać. Jednak sama szerokość trochę odstrasza, a my dalej obawiamy się, że mechaniczny element konstrukcji, prędzej czy później, zwyczajnie się popsuje. Co jeszcze ma oferować nowe Vivo?
Oczywiście czytnik linii papilarnych, który umieszczony zostanie pod powierzchnią wyświetlacza. Pod maską ma czekać ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 710. Jego pracę będzie wspierało 8 GB RAM, a na dane dla użytkownika ma być przeznaczone 256 GB. Do tego dochodzi też całkiem spora bateria, bo o pojemności 4000 mAh. Cóż, tutaj Vivo musiało postawić na większy rozmiar akumulatora, bo przy takim ekranie, jego pojemność będzie „leciała w oczach”. Zestaw trzech obiektywów, które znajdują się na pleckach urządzenia, zwiastuje całkiem dobre zdjęcia. Umieszczono tam bowiem sensor od Sony (48 Mpix) oraz dwa po 13 i 5 Mpix.
Nie podano jeszcze daty premiery Vivo X27 Pro, ale spodziewamy się jej już niedługo. Ile ma kosztować smartfon? Tutaj dość nieprzyjemna niespodzianka, bo po przeliczeniu na polską walutę, wychodzi, że około 2300 złotych. Wprawdzie specyfikacja robi wrażenie, ale to dalej średnia półka, a w tej cenie znajdziemy lepsze modele. Smartfon dostępny będzie na rynku chińskim, ale jeżeli ktoś będzie bardzo chciał, to z pewnością znajdzie sposób, by zamówić go do Polski. Tylko czy jest w tym sens?
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Slashleaks / GizmoChina